Wpis z mikrobloga

@zyciemniedobija: jest to pewna sprzeczność która się przewija i przyjmując bardzo ogólnie jest w tym 40% prawdy.
Polega to na tym że to po lewej jest po części prawdą ale tylko w określonych sytuacjach/grupach społecznych/momentach życia/w określonych okoliczności. Podając przykłady z mojego życia:
1. Gość poniżej 170 cm, tak o wyglądający, ale syn lekarzy co zadbali o jego pewność siebie, dynamiczny + narkotyki zawsze spoko xD Jak się naćpał to dupy
@puto: Masz rację, zgadzam się z tobą poza jednym. Zanim do tego przejdę - według mnie są 3 *główne* czynniki atrakcyjności u mężczyzn:

Wygląd - morda, wzrost, frame, sylwetka, higiena, ciuchy - to najważniejszy czynnik niestety, stąd twój 3 kolega ma powodzenie

Status - władza, pieniądze, ekspertyza, posada, pozycja, sława - stąd ten twój drugi kolega ma pewnie teraz żonę

Pewność siebie i dynamizm czyli innymi słowy brak strachu w sytuacjach
@zyciemniedobija: status to był studentem wtedy, aczkolwiek miał status lidera ćpania i przypałowca a to też coś w akademiku xD kasa to wiadomo że miał bo od rodziców lekarzy to było, no nie miał chyba samochodu i drogich jakiś rzeczy ale na ćpanie, chlanie, imprezy miał + na normalne potrzeby. Morda faktycznie 4-5/10 ciężko mi ocenić. Sylwetka krępa, lekki brzuszek. Nie wiem jakie masz zdanie ale tu dodam od siebie że
@puto: Nawet i status lidera ćpania i przypałowca daje sporo, jak zauważyłeś, zwłaszcza wśród studentów. Do tego morda 4.5/10, imprezowy dynamizm, kasa powyżej średniej, sylwetka nie taka zła, trochę sytuacyjnego szczęścia i miał chłop czasem laski. Zwłaszcza, że takie naćpane, nachlane dziewczyny łatwiej wyrywać. Co do sylwetki, że lepiej być trochę większym, ale tłustszym niż za chudym, to się zgadzam.