Wpis z mikrobloga

@Rabusek: Poczekajmy do jesieni, u nas wszystkie dotychczasowe fale były opóźnione w stosunku do Europy Zachodniej. Nie mówię, że nie ma u nas odporności stadnej, ale po każdej fali były głosy, że już po wszystkim, a było jak było.
  • Odpowiedz
@Peeleejin: albo to, albo sezonowość. Ciężko powiedzieć. Dowiemy się na jesieni. W każdym razie wirus wykazuje silne zróżnicowanie terytorialne. W Europie przygasa i pomija część krajów, aktualnie Azja mocno dostaje wciry.

Najprzyjemniejszy scenariusz to ten, że mu się rezerwuar niezarażonych skończył. Te 200-300 przypadków to są śmieszne wartości, biorąc pod uwagę dynamikę, jaką wykazywał na zachodzie.
  • Odpowiedz
@Rabusek: myślę że u nas skala pierwszej/drugiej fali była utajona. Poza tym na zachodzie szybciej między sobą kraje wymienia zarazajacych. My mimo wszystko tyle co oni nie jeździmy między krajami. Północ masowo na południe na wakacje, do tego zwykle podróże weekendowe czy do pracy.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 43
@Rabusek: U nas już nie będzie pandemii, nie będzie jakiegoś potężnego skoku. My już tak na prawdę nie mamy o co walczyć. Ci co mieli umrzeć to umarli. Jeżeli ktoś nie przechorował a się nie zaszczepi to prawdopodobnie on będzie widniał wśród tych statystyk zakażeń na jesień. Mamy już 18,5mln zaszczepionych osób. Rzekomo 3 miliony przechorowało w ciągu tej pandemii, aczkolwiek jacyś eksperci twierdzą że niedoszacowanie tych zakażeń jest pięcio lub
  • Odpowiedz
@Rabusek: Dlatego, ze Polacy maja #!$%@? na wirusa. Większość bez masek, brak dystansu itd.
No i najważniejsza sprawa - jak nie ma lockdownu, to nie ma też i chorych, jak tylko władze wprowadzają lockdown - od razu wzrasta ilośc nowych przypadków. Np. w 2019 nigdzie nie było lockdownu i było 0 chorych, a teraz wystarczy spojrzeć na Izrael czy Australię ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz