Wpis z mikrobloga

Mirki bo pokłóciłem się z różową o to...

Otóż nasi sąsiedzi z góry - stare dziadki - codziennie zamiatają swój balkon (po prostu, poza jego krawędź) i brudzą w ten sposób na nasz balkon, szczególnie kwiatami które gubią płatki (mają dużo kwiatów - my wcale)... No więc poszedłem i powiedziałem że przecież można użyć szufelki lub poczekać aż wiatr będzie wiał w inną stronę niż wprost na wieżowiec (bo wtedy nam nie sypie). Widać było że sąsiedzi byli bardzo zaskoczeni bo "to tylko kwiatki" a różowa mówi że niepotrzebnie dym robię bo oni są starzy i mieszkali tu pierwsi. No ale #!$%@? tak codziennie jest... To co zawsze jak oni zamiatają to i ja mam u siebie zamiatać?

Co myślicie?

#zyciewwielkiejplycie #mieszkanie #kiciochpyta
  • 53
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Panda1112: Skoro to tylko kwiatki to niech nie zamiatają i zostawia je u siebie na balkonie. Skoro się dziwią czemu płatki komuś przeszkadzają, samemu je wymiatając.
  • Odpowiedz
@Panda1112: #!$%@?, takie stare dziady są najgorsze. Zycze Ci aby jednak dalo sie znimi jakos dogadać. A co do różowej - serio jej sie chce codziennie balkon zamiatac, bo jakis dzid z gory niema wychowania? - po prostu dziwie sie Twojej rozowe, ze sie na to godzi.
  • Odpowiedz
@Panda1112: btw.z perspektywy czasu troche patola, ale teraz sie z tego smieje xD - u mnie kiedys byla podobna sytuacja z tym, ze sasiadka byla jakies 20lat mlodsza od mojej mamy i tez wymiatala smieci poza balkon i wszystko lecialo pietro nizej do mnie. Moja mama do niej chodzila, prosila, ale nic nie pomagalo. Czare goryczy przelalo w momencie gdy mielismy wywieszone biale pranie na balkonie a owa sasiadka z
  • Odpowiedz
  • 2
Po jakichś 4 latach takiej zabawy baba mnie zaczepiła i przeprasza za te papierki ale to jej mama (sic! 80letnia baba mieszkała m.in. ze swoją 100letnią matką) rzuca. Powiedziałem, że w takim razie nie ma sprawy, życzyłem zdrowia a papierki dalej pakowałem jej do skrzynki. Trwało to jeszcze ze 2 lata aż się wyprowadziłem .


@G_O_ Mściłeś się na 80 latce, która Cię przeprosiła, bo jej 100 letnia, pewnie zdemencjonowana, matka
  • Odpowiedz
@Panda1112: Jak palisz, to strzepuj na ten wasz balkon- jak się różowa przyczepi, to powiedz jej to samo, co Ci mówiła o kwiatkach z góry.
Ewentualnie wywal ją przez barierkę i powiedz że sama skakała.
  • Odpowiedz
@Panda1112 współczuję, znam Twój ból. Moja sąsiadka podlewa kwiaty, które ma na barierce, tak, że wszystko wylewa się z nich na moją barierkę i rozbryzguje się z kawałkami brudu. W tych miejscach schodzi farba i jest rdza. Over dla suszenia prania na balkonie. Lecą też zwiędnięte kwiaty i przyczepiają się do posadzki. Nie mogę nic trzymać na balkonie. Nic nie pomogło, prośby, groźby, łeb polacki ma zakuty.
  • Odpowiedz
@Panda1112 prawdziwie polską metodą zgodną z obyczajem byłoby wypalanie dwóch paczek papierosów dziennie na balkonie tak, żeby dym elegancko leciał do dziadków przez okno (chyba że też jarają to nie wiem, nasraj im na wycieraczkę czy coś XD)
  • Odpowiedz
@Panda1112: No ale mógłbyś suszyć na balkonie białe pranie, jeść obiad, cokolwiek. Trochę nie fajnie jak się sypie z góry, choćbyś tam tylko stał. I tym musisz to argumentować, zarówno sąsiadom jak i różowej
  • Odpowiedz
@Panda1112: Sorry Mireczku, ale Różowa ma rację. To są starsi ludzie, nie zmienisz ich. A poza tym to tylko kwiatki a nie pety czy smieci.
No i jeszcze jedno, jak dobrze to rozegrasz, to możesz dużo od nich zyskać. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Panda1112: walczę z podobną sprawą. Mi sąsiadka dodatkowo leje na łeb wodę, bo nie trafia do doniczek, a jak trafia to i tak ma w nich dziurki. Poszukaj w necie info, bo to jest nielegalne i grozi za to grzywna. Na moją starą babę to nie działa, ale może na twoją zadziała ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz