Możliwe, że i ja będę się stąd ewakuować ale sporo z Was tutaj jest ze mną od dawna więc jeszcze przez chwilę będę dawać Wam ty aktualizację.
Wieści dobre i niedobre, jak to zwykle.
O Bożenkę był straszny kwik, to staruszka odebrana przez nas interwencyjnie (prokuratura umorzyła postępowanie). W momencie odbioru miała pierdyliard problemów zdrowotnych. Świerzb, nużeniec, ropomacicze, guzy na obydwu listwach mlecznych, infekcja pałeczki ropy błękitnej w uszach nie leczona tak długo, że porobiły się zrosty i ogłuchła. Ale po przewiezieniu była bardzo radosna, dobrze reagowała na leczenie i wykazywała niesamowitą determinację - tym jednym zębem była w stanie nawet zeżreć suszone świńskie ucho. Spodziewałyśmy się, że w tymczasie zostanie na dożywotkę a tu…. Bożenka po drugiej operacji (usunięcie drugiej listwy mlecznej) będzie do siebie dochodzić w swoim własnym nowym domu. Powiedzieć, że jestem wzruszona to tak jak nic nie powiedzieć. Ja tam płaczliwa nie jestem a mi się łezka w oku kręci z tego szczęścia.
W środę rano złapała się Kokosanka - kotka która miała być mamą dwójki maluchów - Ptysia i Kinderka. Piszę tam więcej niżej. Przed robotą zabrałam ją z miejsca bytowania i zawiozłam do lecznicy, przy okazji odebrałam surowicę, spakowałam ją i wysłałam busem bo adoptowany od nas kociak wykazywał objawy infekcji wirusowej i woleliśmy dmuchać na zimne. Tym samym wytrzaskaliśmy się już z surowicy i zamówiliśmy następne 30 ampułek ( ͡° ʖ
Wieści dobre i niedobre, jak to zwykle.
O Bożenkę był straszny kwik, to staruszka odebrana przez nas interwencyjnie (prokuratura umorzyła postępowanie). W momencie odbioru miała pierdyliard problemów zdrowotnych. Świerzb, nużeniec, ropomacicze, guzy na obydwu listwach mlecznych, infekcja pałeczki ropy błękitnej w uszach nie leczona tak długo, że porobiły się zrosty i ogłuchła. Ale po przewiezieniu była bardzo radosna, dobrze reagowała na leczenie i wykazywała niesamowitą determinację - tym jednym zębem była w stanie nawet zeżreć suszone świńskie ucho. Spodziewałyśmy się, że w tymczasie zostanie na dożywotkę a tu…. Bożenka po drugiej operacji (usunięcie drugiej listwy mlecznej) będzie do siebie dochodzić w swoim własnym nowym domu. Powiedzieć, że jestem wzruszona to tak jak nic nie powiedzieć. Ja tam płaczliwa nie jestem a mi się łezka w oku kręci z tego szczęścia.
W środę rano złapała się Kokosanka - kotka która miała być mamą dwójki maluchów - Ptysia i Kinderka. Piszę tam więcej niżej. Przed robotą zabrałam ją z miejsca bytowania i zawiozłam do lecznicy, przy okazji odebrałam surowicę, spakowałam ją i wysłałam busem bo adoptowany od nas kociak wykazywał objawy infekcji wirusowej i woleliśmy dmuchać na zimne. Tym samym wytrzaskaliśmy się już z surowicy i zamówiliśmy następne 30 ampułek ( ͡° ʖ
0 - Pała
1 -Pała
2 - Indygo
3 - Indygo