Wpis z mikrobloga

@bladolux kiedyś trafiłem na krótki reportaż gdzie dziennikarka przyjechała do domu matki która straciła tak syna, mimo że minęło rok po jego samobójstwie jego pokój wygląda tak samo, a matka łudzi się w ten sposób jakby wyszedł na chwilę na spacer i niedługo wróci
  • Odpowiedz
@bladolux: śmierć mi nie straszna. Tak jakby pójść spać i się nie obudzić. Nie chcę tylko zostawiać taty dopóki żyje. Matka niestety jest powodem moich lęków i depresji więc dla niej nie mam żadnych skrupułów w tej materii.
  • Odpowiedz
@myszojelen: mam swiadomość tego, że moi bliscy będą z tego powodu cierpieli i to nie jeden raz. Rozmawiałem kiedyś ze znajomą, której brat popełnił samobójstwo i gdy zaczęła o tym mówić widac było, że te emocje i rozpacz są ciągle w niej żywe pomimo upływu lat..
  • Odpowiedz
@bladolux: A marzenia spełniam zamiast chlać, za rok opłyne bałtyk swoim jachtem a za 10 lat sobie kupie samolot. 3 lata bedzie w kwietniu jak przestałem chlać a dwa lata temu postanowiłem kupić łódke pełnomorską i jakoś to idzie
  • Odpowiedz
@bladolux: Co uzasadnia moją potyczkę z rzeczywistością to nadzieja, że w przyszłości nastąpią pewne zmiany, które poprawią moje samopoczucie. Jednak im więcej myślę o tym, jak moje życie będzie wyglądało za 3/5/10/15 lat, tym bardziej tracę wolę by to wszystko podtrzymywać. Obecna sytuacja sprawia, iż czuję się okropnie. Noc jest dla mnie synonimem cierpienia, ponieważ właśnie wtedy wszystkie przykre wspomnienia, i myśli do mnie wracają powodując przy tym jedno wielkie
  • Odpowiedz
@bladolux:
Głównie chęć konsumpcji kilku dóbr kultury (filmy, seriale, muzyka... gry niestety mnie już nie cieszą), które jeszcze nie wyszły. Nie mogę wszak umrzeć, nie przesł#!$%@?ąc uprzednio najnowszej płyty jednego z moich ulubionych zespołów ( ͡° ͜ʖ ͡°)

To może się wydawać żałosne, ale w dzisiejszym świecie ja nie widzę już żadnych innych wartości niż krótkotrwała przyjemność, jaką można sobie zafundować przez bezmyślną konsumpcję dóbr - tych materialnych, jak i tych niematerialnych. Pod każdym innym względem świat #!$%@?ł się na amen i lepiej już nie będzie. Patrz 2 komentarze wyżej... tylko, że mnie to niestety nie cieszy ( ͡° ʖ̯ ͡°)

No, może mam jeszcze jakiś malutki promyczek płonnej nadziei na to, że jednak się mylę i świat będzie jeszcze kiedyś nadawał się do życia, ale nic na to nie wskazuje. No cóż, przed ostatecznym krokiem mam jeszcze około 1,5
  • Odpowiedz