Wpis z mikrobloga

@biceps35: Ale co ma do rzeczy, że jest członkiem tego? Co to za bełkot?
Powiedzmy, że poszliby wszyscy razem napaść na stację. W trackie napadu jeden z jego kolegów przypadkiem by go zastrzelił. Rozumiem, że według twojej logiki faceta, który strzelał nie powinni ścigać bo "jest członkiem tego więc koniec kropka".
@biceps35: Ale co z tego, że dopingował? W jaki sposób dopingowanie zmywa winę z ludzi, którzy zrzucili mu ponik na łeb? Mój przykład jest w pełni trafiony bo facet nie uderzył się sam pomnikiem. Rozumiem że powinniśmy po prostu pozwolić bandytom chodzić wolno po ulicy bo facet im kibicował?