Wpis z mikrobloga

Pamiętam, jak czułem ten "wAkacyjNY viBE" i pomimo, że robiłem to, co teraz, to i tak byłem szczęśliwy. Coś zmieniło się... Właściwie to wróć. Nigdy nie byłem szczęśliwy, zawsze miałem na karku świadomość tego, że jeżeli chcę osiągnąć sukces, to muszę zacząć pracować nad sobą. Problem jest taki, że nigdy nie miałem siły się do tego zabrać, a teraz to już nie mam sił na nic. Świadomość tego, że jestem praktycznie wrogiem społeczeństwa i czuję od normictwa szczerą nienawiść, kiedy pokażę na chwilę swoje słabości mnie #!$%@? dobija... Dodatkowo, w tym chorym świecie przestaje panować logiczne myślenie i właściwie to zawsze człowiek inny, bardziej czuły i cichy był traktowany jak śmieć. Samobójstwo do dziś jest tabu i w wielu krajach dalej nie można odejść z godnością... Ba, nawet odciągają ludzi od tego, nie pozwalają im podjąć własnej decyzji i zamykają wbrew własnej woli w psychiatrykach, których jakość w Polsce... No #!$%@? ręcę opadają. Ja sam jestem sparaliżowany psychicznie i świadomość, że ktoś może mi odebrać wolność tylko dlatego, że ja śmiem nie uważać życie za coś pięknego mnie dobija. Dobrze wiem, że do śmierci nie przestanę o tym myśleć, bo codziennie spotykam normików, czy to IRL, czy to na Discordowych serwerach. Chciałbym mieć z kim porozmawiać, ale często sam nie mam siły na to i ten ktoś może poczuć się urażony, a to uczucie ssie. Dodatkowo ta #!$%@? segregacja i tak naprawdę to przymusowe szczepienia, bo inaczej jesteś dyskryminowany. Ja chcę do Texasu ( _) #przegryw #depresja ##!$%@? #samotnosc #przemyslenia #zalesie #gownowpis #pomocy #beznadzieja
  • 1