Wpis z mikrobloga

@boberczus: @GaiusBaltar: sukces połowiczny (bo się nie wywaliłem i jakoś przejechałem). Rozpędziłem się do dajmy na to 10km/h, lecz przy pierwszej szynie wytraciłem dużo szybkości, a przed druga - pewność siebie, i musiałem się ratować przed upadkiem. Spróbowałem za to innego sposobu - jadę w rozkroku, dość wolno, i najpierw przekładam lewą nogę (na niej mam lepsze poczucie równowagi), gdy lewa noga już jest na płaskim, przenoszę równowagę na nią,
noga przed nogę (jedna za drugą w linii


@GaiusBaltar: toś #!$%@?ł xD Przednia noga Ci się zaklinuje i podcinasz sam siebie :DD

@DavyJoness: moja rada jest taka, prędkość największa przy jakiej czujesz się pewnie, wysuwasz nogę wiodącą i rozstawiasz je na szerokości bioder, nie szerzej!!
Jeśli będziesz miał nogi za szeroko to w przypadku kiedy jedna z nich się zblokuje to od razu obróci Cię na plecy. Jeśli będzie za
Jeszcze tylko dopytam o stopień pochylenia tułowia: ma być prosto (czyli tak, jak widziałem na tutorialach), czy jakieś pochylenie do przodu lub tyłu?


@DavyJoness: czym więcej będziesz nad tym myślał, tym większe prawdopodobieństwo, że się nie uda :DD
Nie myśl o tułowiu, skup się bardziej na biodrach. Lekko ugięte nogi w kolanach, palce w rolce z przodu zadarte do góry (uniemożliwi to przerzucenia zbyt dużego ciężaru na przód). Miednica zostaje na