Wpis z mikrobloga

@demagog: Oba zespoły strasznie męczą bułę. Śląsk ma problemy z koncentracją i popełnia dziecinne błędy. Jednak WKS ma furę szczęścia, bo dindu nuffiny z Araratu nie wykorzystały ze dwóch 100% szans na bramkę. Sam mecz to zaś widowisko dla koneserów ( ͡° ͜ʖ ͡°). Ararat nie atakuje, czeka tylko z lagą na napastnika, Śląsk próbuje rozgrywać w ataku pozycyjnym, ale mu nie wychodzi xD. Armeńczycy dość
  • Odpowiedz