Aktywne Wpisy
Davvs +23
Marek_Tempe +6
Od zawsze interesuję mnie sfera snów, ich dynamika, poziom dziwności, odniesienia do dnia codziennego, kultury i symboliki oraz prekognicja. Może ktoś zechciałby się podzielić swoimi snami? Być może część z nich uda mi się zinterpretować na tyle na ile pozwoli moja wiedza oraz znajomość danego użytkownika. Rozumiem, że dzielenie się pewnymi treściami na forum może być trudne, więc zapraszam również na priv, ale bez przesady, pełna dyskrecja i ludzkie podejście. Proszę o
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Sprawa wygląda tak, że przedwczoraj obudziłem się z mocno zatkanym nosem (mocny katar, obudziłem się oddychając przez usta). Trochę mnie to zdziwiło, bo jakoś tak losowo to nadeszło, z dnia na dzień (a właściwie to z nocy na rano). A poza tym - w końcu środek lata jest, dzień wcześniej był upał, 30 stopni, więc ciężko chyba o jakieś przeziębienie.
No ale nic, próbowałem udrożnić nos, częściowo się udało, ale po niedługim czasie znowu to samo, obie dziurki w nosie zatkane i trzeba przez usta oddychać. I o dziwo tak przez cały dzień.
Kolejnego dnia (wczoraj) obudziłem się po 8 godzinach snu bardzo zmęczony, jakbym ze 3-4 godziny spał. Nos po nocy kompletnie zatkany, do tego sporo wydzieliny ropnej wyleciało przy udrożnianiu. Do tego ciągłe, piekące uczucie od środka (trochę jakby mi się kichnąć chciało, tyle że cały dzień tak). Niekończący się katar z nosa. W dwie doby zużyłem 100 klasycznych, wielowarstwowych chusteczek, a używałem ich oszczędnie (jak mało kataru poleciało, to na 2-3 użycia szły ( ͡° ͜ʖ ͡°)) .
Smak/węch mam, ale pogorszony, np. nie jestem w stanie rozpoznać jogurtu jabłkowo-bananowego (ani po smaku, ani po zapachu). Ogólnie jestem dużym fanem #cocacola , ale teraz smakuje jak gazowana woda z cukrem - fatalnie. A wcześniej napój bogów.
Gorączki raczej nie mam (oceniam na oko, bo termometru na mieszkaniu nie mam). A przy kichaniu robi się takie kichnięcio-kaszlnięcie, jakby z gruzem coś chciało wylecieć ze środka.
Teraz 3 dzień się zaczyna i na to samo się zanosi. Najbardziej męczy ten katar w hurtowych ilościach, przez co ciągle(co 5-15 min), przez calutki dzień - od rana do wieczora - muszę korzystać z chusteczek, co uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Już nos mam solidnie od tego wytarty. Jestem wręcz zaskoczony, ile tej wydzieliny jest człowiek w stanie wyprodukować.
Pytanie co to może być i kiedy przejdzie?
Myślałem może jakaś #alergia , ale wątpie, bo ani nic takiego wcześniej nie wystąpiło, ani nie zmieniałem warunków życia (miejsca pobytu itp.). Nadeszło z dnia na dzień. Ew. zapalenie zatok, ale nie miałem z tym wcześniej problemu. Ani nie czuje nacisku/ciśnienia nad nosem, ani nie mam też bólu przy schylaniu.
Grypa, przeziebienie, covidian? Wiem, że pewności nie ma, ale przypuszczalnie - do czego te objawy najbardziej pasują?
PS. Do lekarza wolałbym nie iść, bo jeszcze co wykryje i co bedzie ... Chyba że mus.
#lekarz #medycyna #zdrowie #covid19 #koronawirus #zatoki #pytanie
Diagnoza medyczna online przypadku:
no chyba że to uczulenie na coś
@Filip69: chyba sobie tutaj odpowiedziałeś
@theromanpolan: co za bzdury jeszcze gwoździem trzeba przebić błonę bębenkową bo nie wleci do środka (co prawda skończy się to utratą słuchu, ale za to katar nie będzie największym problemem) - taki sam poziom z medycyny prezentujesz pisząc
@megawatt: Co przez to rozumiesz? W sensie, że zapalenie zatok? Może wystąpić i dać o sobie znać tak o, z dnia na dzień? Jeszcze w środku lata?
@Filip69: może być ale nie musi (są jeszcze dodatkowe pytania, ale konsultacja lekarska zalecana), masz gorączkę?
@Filip69: oczywiście
@Filip69: tak, pomijając że mamy dziwny przebieg chorób (przez obostrzenia niektóre wirusy zostały mocno wytłumione, a teraz niektóre odbijają sobie - np. występuje znacznie zwiększona zachorowalność na RSV) to
Nie ukrywam