Wpis z mikrobloga

@NaglyAtakGlazurnika: Jadłem od nich tę pizzę pepperoni. Do smaku nie mogę się przyczepić, samo pepperoni bardzo mi smakowało. Ale na pewno nie jest to warte swojej ceny. Przecież jakby dwie osoby chciały u nich zjeść po pizzy i wziac picie to musiały by wydać prawie 110 zł xD
@Arbuzbezpestkowy: @gloglo: @NaglyAtakGlazurnika: @Tatankajotanka: @zzyciemsiepojednaj: @Darth_Gohan: @onuceSzatana: Ceny są jakie są, bo polaczków #!$%@?ło xD Myślą, że żrą jakieś rarytasy, bo nie nazywa się schabowy/mielony/pierogi/tłustedobre.jpg. Za kawałek placka z mąki, wody i oleju gotowi są zapłacić tyle co za danie w restauracji, gdzie koszt składników i umiejętności/doświadczenia wymagane do przyrządzenia są #!$%@? nieporównywalne xD Zagramanicą ot zwykły fastfood do zapchania ryja bez jakiegoś wychwalania w
@NaglyAtakGlazurnika: no nie bardzo, akurat z powodu specyfiki mojej pracy dość często zamawiam żarcie i w dostawie zamówienie czegokolwiek dobrego na obiad (pizza, taj, etc) we wro to 40-50 ziko z dostawą. Też sądzę że to dużo, ale takie są wrocławskie realia. Więc mam do wyboru albo przynosić sobie żarcie z domu (ale nie mam czasu na gotowanie w domu), albo zamówić.
@hurin: w ogóle nie gotuje w domu. 2x dziennie jem na mieście. w ogóle z dostawy nie korzystam. 30-60 minut telepania przez rowerzystę nie poprawia smaku jedzenia. a agregaty zamówień zabierają knajpie 33% prowizji od ceny jedzenia i jeszcze na klienta nakładają koszt dowozu. w efekcie już co drugi lokal stacjonarnie ma taniej.

zamawiam przez telefon, odbieram bez czekania, jem w pracy/domu.