Wpis z mikrobloga

Nie jestem katolikiem, nie wierzę w przesłanie żadnej ziemskiej religii. Podświadomie natomiast wierzę w jakąś boską siłę, ale nie mającą większego wpływu na nasze życie. Praprzyczynę, coś co istniało przed wielkim wybuchem i nadającą kształt wszystkiemu, coś dzięki czemu istnieje materia i energia. Wiem, że to jest niezgodne z teoriami Hawkinga, ale cóż ;)
Co do ziemskich religii, uważam, że każda z nich to bujda na resorach. O chrześcijaństwie, islamie i judaizmie nie warto wspominać. Z kolei buddyzm, tak samo jak inne religie, powstał by kontrolować ludzkie masy. Wtedy w Azji było ludzi jak mrówek, władcy musieli jakoś ich ujarzmić. Buddyści mają dziwne zamiłowanie do liczb, ośmioraka ścieżka do oświecenia, dokładnie wyliczone poziomy egzystencji po śmierci, itp. Można sądzić, że zasady buddyzmu wymyślił szalony matematyk. Jeszcze to ich dążenie do współczucia, w dupie mam współczucie ;)

#religia #nauka #gownowpis #buddyzm #chrzescijanstwo
  • 16
Można sądzić, że zasady buddyzmu wymyślił szalony matematyk.


@Sekularyzacja: Jeśli swoją wiedzę o buddyzmie ograniczasz do takich haseł jak ośmioraka ścieżka, albo cztery szlachetne prawdy, to wtedy rzeczywiście może się wydawać, że w buddyzmie chodzi o cyferki ;)
@kubako: oni mają same cyferki, nawet buddyzm zen tego nie uniknął xD
i daj spokój z tym współczuciem, a co jeśli ktoś chce być np. władcą? Mój sposób na życie to wycisnąć maxa ze swojego potencjału, jeśli coś mnie pasjonuje, mam osiągnąć wszystko lub umrzeć próbując i to uczyni mnie szczęśliwym, a nie jakieś współczucie do robaków (prawdziwych i ludzkich)
@Opportunist: przypadek mówisz, w nieskończonej ilości wszechświatów i nieskończonej ilości
oni mają same cyferki, nawet buddyzm zen tego nie uniknął xD


@Sekularyzacja: Nie uniknął samych cyferek? Oj chyba jednak jest tam coś poza cyferkami?

i daj spokój z tym współczuciem, a co jeśli ktoś chce być np. władcą?


A to nie można być władcą i współczuć? co ma piernik do wiatraka?

Natomiast co do bycia władcą i buddyzmu, to tu owszem jest pewien konflikt założeń, ale nie chodzi li tylko o
@kubako: zakładasz, że w życiu chodzi o to, by być szczęśliwym, a nie o to by przekraczać własne bariery i rywalizować. Szczęście to sedacja. Czy nie ciekawiej jest gonić zajączka i nigdy go nie dogonić?
Buddyzm zakłada, że gdy osiągniesz oświecenie, jest to koniec rozwoju. Lepszy już nie będziesz. Wszystko stanie się doskonałe.
Cóż, może niektórym to przynosi jakąś ulgę ;)
Czy nie ciekawiej jest gonić zajączka i nigdy go nie dogonić?


@Sekularyzacja: przed chwilą chciałeś zostawać władcą, to jak to w końcu jest - chodzi o to żeby coś osiągnąć czy gonić i nie dogonić?

Mój sposób na życie to wycisnąć maxa ze swojego potencjału [...] i to uczyni mnie szczęśliwym


a w następnym komentarzu szczęście to sedacja i wcale nie o nie chodzi lol

Ogólnie widać, że chcesz potrolować, to
@Sekularyzacja może zaciekawi Cię regresing i hipnoza, dużo tam informacji o tym jak jest po śmierci, między wcieleniami, coś o wcieleniach. Nie namawiam do slepiej wiary bo to też wiara ale o odsłuchanie z otwartym umysłem :)
@un_espoir: odsłuchanie, musiałbym sprawdzić to samemu:
-hipnoza to poddanie się sugestiom prowadzącego
-autohipnoza, nie mam umiejętności
Zresztą skąd wiemy, że mózg nie generuje po prostu jakiś randomowych bzdur z posiadanych danych?