Wpis z mikrobloga

O mało co a bym miał dzisiaj nn (nieobecność nieusprawiedliwiona), a uchroniło mnie to, że w trakcie wczorajszej rozmowy z brygadzistą, przeszliśmy na temat dzisiejszego dnia. Kiedy powiedział mi, że idę na rano to się zdziwiłem (byłem święcie przekonany, że wpisano mnie na nocną zmianę). Spojrzałem na grafik i faktycznie - jak byk dniówka. Nie pierwszy raz się tak zamotałem. Nie wiem jak ja patrzę w ten grafik, że mylę się z inną osobą na liście. Jeszcze wczoraj przed końcem zmiany planowałem na dzisiaj rano coś ważnego załatwić, ale jak już doszło do mnie, że to nie realne, to się centralnie załamałem. Dodatkowo zachodziłem w głowie jak mogłem się tak pomylić. Najwyraźniej mój wzrok zaczyna mi szwankować. Pomału zauważam, że coraz gorzej czytam mniejsze litery i gubię linijki tekstu. Młody już nie jestem, więc nie wiem czy to już nie najwyższa pora zacząć nosić okulary. Zawsze się tego obawiałem, zwłaszcza, że w brylach wyglądałbym jeszcze bardziej nerdowsko - już wystarczająco z moją łysiną, chorobą i szpetną sznupą wyglądam tragikomicznie. Boję się tego, ale być może na którychś badaniach okresowych będzie mi to zalecone i czy chcę, czy nie chcę będę musiał nosić okulary. Są de facto szkła, ale jakoś nigdy nie miałem do nich przekonania. Oboje moich świętej pamięci rodziców zakładali nosiło okulary do czytania, najwrażliwiej ja też będę musiał.
#przegryw #dzienzzyciaprzegrywa #wzrok #przegrywpo30tce #nienawiscdosamegosiebie
CulturalEnrichmentIsNotNice - O mało co a bym miał dzisiaj nn (nieobecność nieusprawi...

źródło: comment_1625854417Y0uksBSC3liz9YyGniQz69.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach