Wpis z mikrobloga

Koniec ery Slamiltona, farciarza nad farciarzami zbliża się szybkimi krokami do końca.
Nie ma najlepszego bolidu w stawce i już zaczynają się problemy.
Dzisiaj żałosny Mercedesik się popisał i nie kazał szybszemu Bottasowi wyprzedzić Sramiltona, no bo jak to WIELKEIGO SRAMILTONA MA JAKIŚ DZIAD Z FINLANDII WYPRZEDZIĆ!?. Dopiero jak zobaczyli, że Lando może ich obu wyprzedzić, to dopiero łaskawcy dali zgodę dla Bottasa.

Zatrudnią do Mercedesa jakiegoś Russela czy innego Norrisa i Sramilton zostanie wyjaśniony, dlatego dopóki jeździ ten farciarz, do Mercedsa nie przyjdzie nikt mocny. Za 2 lata zapewne ucieka z F1, bo już widzę jak idzie do jakiegoś Astona, gdzie będzie się bił w środku stawki. Jego duma tego nie wytrzyma. To nie Schumacher czy Vettel, tylko Sramilton
#f1 #bekazpodludzi
  • 4
@pwwkpwwk: no to tylko sport, gdzie aby wygrywać trzeba mieć najlepszy bolid, a Hamilton od początku kariery był tylko w najlepszych zespołach. A tutaj część go jak boga jakiegoś traktuje, a gość połowę, jak nie więcej sukcesów zrobił tylko dzięki bolidowi. Wstawić połowę byłych czy obecnych kierowócw do bolidów w których jeździł Hamilton i ci to samo by osiągnęli. Ty naprawdę wyobrażasz sobie, że on za 2 lata pójdzie gdzieś indziej
@technojezus: myślę, że trzeba być w miare obiektywnym, tez nie lubie hamiltona i chcialbym zeby juz odszedł z f1, ale nie mozna mowic ze jego sukcesy to wylacznie bolid. rosberg przez kilka sezonow pokanał hamiltona tylko raz i to w sezonie w ktorym hamilton mial duzo pecha, duzo awarii i DNF. Ale zgodze sie z Toba ze ego nie pozwoliloby mu na zejscie do zespolu, który nie jest w stanie walczyć
@pwwkpwwk: ja piszę obiektywnie. Jest dobrym kierowcą, ale są lepsi od niego. Vettel czy Alonso też nagle nie zapomnieli jak się jeździ, a już nie walczą o najwyższe cele, dlaczego? Bo nie mają bolidu. Wsadź jednego i drugiego do Mercedesa czy Red bull a i też by o mistrzostwo walczyli.

Rosberg dla mnie nie był jakimś wielkim kierowcą, ale tym bardziej nie był słaby, co zresztą poprzednie sezony pokazały. Kubica też