Wpis z mikrobloga

wczoraj ktoś uderzył autem z hakiem w moje zaparkowane auto i uszkodził mi cofając tablicę rejestracyjną + jest bardzo małe wgniecenie na zderzaku. jestem szczęśliwym posiadaczem kamerki z trybem parkingowym i mam numer rejestracyjny sprawcy. nie pozostaje nic innego jak rozglądać się za sprawcą ale jeśli jednak sprawca nie będzie chciał iść na ugodę to czy jest w ogóle sens zgłaszać takie szkody do ubezpieczyciela? żyjemy w polsce gdzie poszanowanie czyjejś własności leży i kwiczy, przydałoby się utrzeć nosa sprawcy.

w komentarzach podrzucam zdjęcia uszkodzeń

#stluczka #ubezpieczenieoc #oc #samochody
  • 15
@cruelandunusual: Ja bym to zlał, głupio by mi było nawet komuś truć dupe za wygiętą rejestracje, którą można wyprostować byle młotkem, albo wymienić za kilka dych.

Jeszcze żeby był tego świadomy, wysiadł i oceniał jakieś szkody to może, ale nie w takim przypadku.

Chociaż nie wiem może ja mam inne podejście do takich mało iststnych dupereli.
nie wypnie się, będzie regres na sprawcę.


@alone_in_the_darkness: owszem, może się wypiąć i wtedy OP lub policja wysyła sprawę do sądu. Tam OP może startować jako oskarżyciel posiłkowy i za pomocą swojego nagrania wygra sprawę. Około roku w plecy, ale WARTO!

Trzeba uczyć debili odpowiedzialności.