Wpis z mikrobloga

@Herostrates94: Tak, to jest "demokratyzacja środków produkcji" - ale wychodzi się z założenia, że i tak w firmach dochody wypracowują pracownicy, którzy są na minimalnej możliwie stawce. Więc de facto środki produkcji i tak powinny być ich. To jest patologiczne prawo własności właśnie - ja zatykam flagę i z umowy społecznej będę teraz was wyzyskiwał, i nic mi nie zrobicie, bo lubicie mieć w domu jedzenie.
ale wypaczenie własności prywatnej w stylu zatykania flagi i krzyków "OD TEJ GÓRY PO HORYZONT WSZYSTKO NALEŻY DO KRÓLA BEZOSA" nie.


@johny-kalesonny: czyli odbierze się Bezosowi (i pozostalym) to co ma, a jak się będzie sprzeciwiał, to czapa? Na tym ma to polegać?
Pracownicy mogliby wykupywać firmy w których pracują, przejmując kontrolę nad środkami produkcji w ten sposób.


@Koliat: już to przerabialiśmy (i w sumie dalej przerabiamy) - społeczne, czyli niczyje... To nie moje, to wspólne, więc można kraść (żeby stało się to moje), niszczyć, demolować... Popatrz na Wspólnoty Mieszkaniowe, taki odpowiednik tych uspołecznionych środków produkcji - ile z nich to trwały spór pomiędzy właścicielami? Wszyscy dbają o wspólną własność?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Nieszkodnik: przerabialiśmy to tak bo to było narzucone odgórnie - sytuacja o której mówię to tam gdzie pracownik ma tytuł własności do firmy w której pracuje. Dzieje się tak już na świecie - np Waitrose ma kilkadziesiąt tysięcy pracowników i każdy z nich ma udział w akcjach firmy proporcjonalny.

Jak z partnerką masz wspólnotę majątkową to też nie szanujesz, więc można kraść niszczyć i demolować?
@piwniczak: ta książka to zbiór jego artykułów, między innymi wklejonego powyżej.


dokladnie. Artykulow, wywiadow.

Ktoś sobie dopisał lewaków, aby pasowało mu do tezy i powiela kłamstwo dalej.


@NapalInTheMorning: Zaraz, zaraz. Byc moze masz racje, temat nie jest dla mnie na tyle istotny, zeby np. wyszukiwac zrodla. Zastanawia mnie, tylko podejscie "Znany biografista i badacz zycia Orwella z pewnoscia cos sobie dopisal, zeby pasowalo mu do tezy, bo przeciez moj magazyn
Zastanawia mnie, tylko podejscie "Znany biografista i badacz zycia Orwella z pewnoscia cos sobie dopisal, zeby pasowalo mu do tezy, bo przeciez moj magazyn aktywistyczny napisal inaczej"


@piwniczak: przecież to nie jego biografista to sobie dopisał, tylko ktoś to zaczął powielać to w internecie XD w książce cytat jest zapewne na miejscu, bo ten dopisek nie ma sensu w kontekście całego artykułu.

Zresztą, tekst ukazał się w Tribune, magazynie o demokratyczno-socjalistycznej