Wpis z mikrobloga

Церкви и тюрьмы сравняем с землёй!* śpiewali czerwonoarmiści począwszy od wojny domowej. Z pierwszymi wymienionymi obiektami radzili sobie nieźle, ale te drugie raczej zwiększyły swoją liczebność w wyniku działań RKKA. Jestem ciekaw co na temat systemu penitencjarnego uważają osoby z tagu (zwłaszcza anarchiszcza #pdk). Z jednej strony jest to przykry element państwowego monopolu na przemoc, ale z drugiej trudno znaleźć argumenty za całkowitą likwidacją więzień. Tak jak zazwyczaj cechy państwa takie jak bezosobowość, sztywność albo rygorystyczność są wadami, to w kwestii więziennictwa mogą być sporymi zaletami.

*Cerkwie i więzienia równamy z ziemią (co ciekawe, w nowoczesnym wykonaniu Iwana Baranowa, cerkwie zostały zamienione na banki (wideo poniżej))

#antykapitalizm
  • 8
@Morderczy_Morszczuk: całkiem ostatecznie więzienia obalić i ludzi chorych leczyć w dobrych warunkach, a innym pomagać w funkcjonowaniu tak, by nie musieli odwalać chorych akcji; ewentualnie dopuszczam jakąś wersję zakładów karnych, ale bardziej na zasadzie urlopu od wolnej interakcji ze społeczeństwem i pomocy lekarzy, czyli taki mix poprzednich rzeczy. Ale no niestety, to bardzo daleka wizja.
@w0d05p4d:

Ludzie raczej nie wstają sobie rano i decydują „ej, w sumie to bym dzisiaj kogoś zamordował lol“.


Raczej nie, ale np. zamordowanie małżonka, żeby móc związać się z kochankiem może być dokonane przez osobę całkowicie normatywną. Oczywiście ktoś taki musi mieć odpowiedni zestaw cech, ale nie znaczy to, że jest w jakiś sposób zaburzony. Do tego dochodzą faktycznie zaburzeni, ale niekwalifikujący się do leczenia/terapii. Np. osoby z osobowością antyspołeczną albo
@Morderczy_Morszczuk: nie byłoby też małżeństw, więc,,
Raczej jeśli się usprawni społeczeństwo, to będzie łatwiej zwalczać takie rzeczy. Nie byłoby powodu do morderstwa, jeśli społeczeństwo nie wywierałoby presji na życie tylko z jedną osobą do końca, pedofile mogliby się po prostu leczyć, gdyby ta przypadłość była traktowana po prostu jak choroba, a nie jakaś klątwa i gwarant, że ktoś na pewno chce krzywdzić dzieci, etc. Wiele mniejszych zmian jest potrzebnych, jedna nie
nie byłoby też małżeństw


@w0d05p4d: nawet jeśli zlikwiduje się formalne małżeństwa, to przynajmniej część ludzi może chcieć pozostawać w monogamicznych związkach. No i nie da się zlikwidować czegoś takiego jak nieodwzajemniona miłość albo odrzucenie. Jeśli znasz jakieś opracowanie tematu to chętnie się z nim zapoznam, ale z tego co wiem, to zazdrość o partnera ma korzenie w mechanizmach ewolucyjnych i bardziej zależy od czynników wewnętrznych niż zewnętrznych.

Raczej jeśli się usprawni
@Morderczy_Morszczuk:
Nie mam opracowań, sama dopiero zaczynam ogarniać temat, ale raczej chodzi o zmniejszenie presji społecznej, pomoc takim osobom, komunikację problemów itp. Jasne, że pojedynczr przypadki by się zdarzały, ale ich liczba zmalałaby do minimum, a reakcja polegałaby raczej na resocjalizacji. Plus zabicie kogoś z nieodwzajemnionej miłości to nie jest coś, co robi zdrowa osoba. Jeśli ktoś jest w takim ciężkim stanie, choćby tymczasowo, to otrzymały potrzebną pomoc. Plus nikt nie