Miesiąc się skończył, coniektorzy tutaj się podsumowali i naszła mnie taka refleksja ze co roku obiecuję sobie 10000 km i co roku jest połowa tego lub mniej. Teraz po pół roku ja mam dopiero 3400km. Jeżdżę głównie do pracy i nazad i jedyne ponad to to jeden dzień weekendu coś dłużej pokręcę. W tygodniu całkiem mi się nie chce, może po pierwszych zmianach ale to też nie zawsze. Zaplanowałem że będę codziennie po pracy robić stała pętle wokoło komina może to coś da. O ile mi się nie odechce za miesiąc.
@noerror: Całkiem przyjemny wynik, jak na bardzo zajętego człowieka. U mnie na liczniku 5100 przy maksymalnym wykorzystaniu możliwych okazji( średnio 80km+ na wyjazd) Głowa do góry, sama jazda dla nabijania kilometrów przyjemności nie sprawia
@noerror gdyby nie #rowerowyrownik i #kwadraty to pewnie dalej siedziałbym przed kompem. A tak od dłuższego czasu nie odpaliłem w ogóle komputera i świat staje się lepszy. Do tego społeczność na tych tagach jest super.
@Znasz_tego_Andrzeja no kwadraty są mega. Dają możliwość wybrania się w miejsca w które nigdy bym nie zajrzał. Pokazały mi też że szosa z oponami 25mm to prawie jak gravel i prawie wszędzie da się tym wjechać.
@noerror: Jeżeli pracujesz na 2/3 zmiany to jak dla mnie jest to bardzo dobry wynik. Przez kilka lat pracowałem co tydzień 5-14/14-23 i strasznie taki tryb rozstrajał. Ja w tym roku mam dużo mniejszy cel bo 5000km (przejechane trochę ponad 3000) i obiecałem sobie, że po osiągnieciu celu i nie wcześniej kupię sobie nowy rower, popularny gravel. Dodatkowo ostatnio w pracy możemy trochę kręcić kilometry na dobry cel, więc dodatkowa motywacja.
@noerror: Mirek! Tez kupę lat żyłem dla statystyk. Są wielkie plany co roku na xkkm. Trochę się z tego w tym roku wyleczyłem. Jeżdżę coraz bardziej dla przyjemności. Nie powiem ze niecharakterystycznych się statystykami, kilometrami i kwadratami, ale chyba znalazłem w tym jakiś złoty środek. Także bez spiny i na luzie z tymi kilometrami :)
Miesiąc się skończył, coniektorzy tutaj się podsumowali i naszła mnie taka refleksja ze co roku obiecuję sobie 10000 km i co roku jest połowa tego lub mniej. Teraz po pół roku ja mam dopiero 3400km. Jeżdżę głównie do pracy i nazad i jedyne ponad to to jeden dzień weekendu coś dłużej pokręcę. W tygodniu całkiem mi się nie chce, może po pierwszych zmianach ale to też nie zawsze.
Zaplanowałem że będę codziennie po pracy robić stała pętle wokoło komina może to coś da. O ile mi się nie odechce za miesiąc.
Tu wg mapy miał być asfalt
#rowerowyrownik #szosa #ruszwroclaw #kwadraty #rowerowywroclaw
Skrypt | Statystyki
@noerror: Całkiem przyjemny wynik, jak na bardzo zajętego człowieka. U mnie na liczniku 5100 przy maksymalnym wykorzystaniu możliwych okazji( średnio 80km+ na wyjazd) Głowa do góry, sama jazda dla nabijania kilometrów przyjemności nie sprawia
Każdy teren dobry ale ja dopiero co rower umyłem:)
Czym nas więcej na rowerowymrowniku tym lepsza zabawa
Może słyszałeś może nie... Można to naprawić
https://www.wykop.pl/wpis/56955675/kwadraty-rowerowyrownik-rower-w-jaki-sposob-ulepsz/