Wpis z mikrobloga

3 lipca 1994 roku o godzinie 12.00 zostałem wydobyty poprzez cesarskie cięcie na ten świat. Nic nie osiągnąłem, nic nie zobaczyłem, nigdy nie żyłem. Dziś w dzień 27 wydobycin mam jedno życzenie.
Koledzy z tego szanownego tagu! Pijcie dziś moje zdrowie, zjedzcie kebsa i lasagne z biedry. Spijajcie rosyjskie szampany w parku, degustujcie tanie wina owocowe, jedzcie kranczipsy czakalaka. Koledzy z po PRLowskich wsi, proszę abyście podczas samotnych spierdotripów wokół waszych nieużytków rolnych i walących się budynkach gminnych spółdzielni chłopskich, pomyśleli o mnie i o tym, że wegetujemy razem w tych zapomnianych przez Boga dziurach. Co niektórzy niech spijają soki z p--d najlepszych dam z roksa.pl, mnie nigdy nie było dane nawet za rękę potrzymać.
Także świętujmy, bo jak mawiał poeta
LA VITA E BELLA.
#przegryw #blackpill #redpill #bluepill #anonimowemirkowyznania
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach