Wpis z mikrobloga

Mirki, nadchodzi zmiana w moim życiu, więc jest okazja żeby trochę ponarzekać.

Będąc singlem ćwiczyłem kilka lat, może nie zrobiłem wybitnej formy i rekordów, ale wyglądałem lepiej i poprawiało mi to samopoczucie.

Ostatnimi czasy niespodziewanie dostałem multisporta i postanowiłem wrócić na siłownię po pięciu latach przerwy.
Sadła do zrzucenia mam jakieś 5kg, znając swoje ciało nie będzie z tym problemu, bardziej martwi mnie długoterminowe budowanie sylwetki bez pomocy igieł.

Niby nic trudnego iść na siłkę i poćwiczyć? Nic bardziej mylnego.
Może zbyt ambitnie do tego podchodzę, ale w głowie piętrzą się dylematy i problemy.

Wybór siłowni:
W mieście mam kilkanaście opcji. Odpadają śmierdzące piwnice, zapchane fitnesy w galeriach, "siłownie" bez klatek do przysiadów i wolnych ciężarow. Preferowane sztangi olimpijskie. Co zostaje? Nie wiem, obiekty z jakiegoś powodu niechętnie pokazują na stronach i fanpejdżach zdjęcia sprzętu (jak już, to maszyny). Trzeba będzie zrobić wycieczkę i obejrzeć.

Dieta:
Na co dzień IF z umiarkowaną ilością węgli. Na tym czuję się dobrze, ale czuję, że przyrosty mogą być utrudnione.
Pamiętam, że na treningach brakowało mi energii. Zmienić sposób odżywiania? Low fat odpada, wolałbym nie faszerować się tonami węglowodanów ze względu na skłonności do cukrzycy w rodzinie. Może przejść na zbilansowaną?

Regeneracja:
Śpię za krótko, zwykle po 6 godzin. Codzienny brainfog, rozdrażnienie i obijanie się o futryny.
Jak do tego dojdą DOMSy to chyba zdechnę ¯\_(ツ)_/¯

Trening:
3x w tygodniu, bo #rozowypasek też chce ze mną chodzić, tyle że na fitnesy pod kondycję i prostowanie sylwetki.
Plan ma być na co najmniej pół roku progresji.
Klasyczny split odpada. Fbw na wielostawowych byłoby najlepsze, ale porzygam się przy dużej objętości.
Najbardziej do mnie przemawia push/pull, na szybko wymyśliłem coś takiego:
A
siady, dipsy, military press, leg curl, triceps, przedramie
B
ciągi, drążek, face pull, rozpiętki skos, biceps, łydy

W głównych liftach 5x5p: 3 serie wstępne, 60, 65, 70, 75, 80%
W izolacjach 3x8-10p

Co sądzicie o takiej rozpisce?
Czy również macie takie rozterki zanim się za coś weźmiecie?

Ps. trochę zazdroszczę ludziom, którzy ćwiczą spontanicznie (,)

#mikrokoksy #silownia #mirkokoksy
  • 9
@blitzer: Stary mniej myślenia, więcej działania - mówi to gość który wszystko analizował/rozkminiał :) Tak jest prościej. Popróbuj sobie różnych siłowni - sieciówki też mają określone godziny gdzie jest luz - ja np. przestawiałem się na treningi rano, o 6 i jest luz, ustawia mi to cały dzień i ułatwia nawyki. Bez rozkmin typu "strój do biegania 2021 wiosna" jak niektórzy się zabierają przez pół roku :) Trzymam kciuki plus na
Dieta:

Na co dzień IF z umiarkowaną ilością węgli. Na tym czuję się dobrze, ale czuję, że przyrosty mogą być utrudnione.

Pamiętam, że na treningach brakowało mi energii. Zmienić sposób odżywiania? Low fat odpada, wolałbym nie faszerować się tonami węglowodanów ze względu na skłonności do cukrzycy w rodzinie. Może przejść na zbilansowaną?


@blitzer:
W budowanie masy/siły na lowcarbie ni wuj nie wierze, u mnie się sprawdza (bardzo dobrze) na utrzymaniu/redukcji. Bez
@blitzer:
Nie mam optimum, a juz na pewno nie odgadne jakie jest Twoje. Jak sie masuje/odbudowuje to po prostu stopniowo dorzucam. Zaczynam z ok 150g (moje zapotrzebowanie na utrzymaniu) i dorzucam co 2 tygodnie 500kcal, wiekszosc z wegli.

MC 93kg here.
@blitzer: najpierw zacznij robić cokolwiek, pozwiedzaj siłownie. W między czasie zaktualizuj sobie teorię i wszystko się samo ułoży. Na pewno pomocnym narzędziem będzie dziennik treningowy, i mówię tu o takim normalnym zeszycie w którym będziesz pisał. A jak koniecznie chcesz mieć wszystko od początku do końca ułożone od linijki to ogarnij dobrego trenera.
Pamiętam, że na treningach brakowało mi energii. Zmienić sposób odżywiania? Low fat odpada, wolałbym nie faszerować się tonami węglowodanów ze względu na skłonności do cukrzycy w rodzinie. Może przejść na zbilansowaną?


@blitzer: Generalnie z makro czy na redukcji jest tak, że najpierw liczy się białko a potem tłuszcz/węgle gdzie w ramach celu kalorycznego ilość g tłuszczy i węgli może działać na zasadzie dźwigni - jak jednych więcej to drugich mniej

faktem