Mirki, mam cholerny problem z jednym (choć zdarza się to niestety częściej) domem na wsi przez którą jadę regularnie na szosie. W jednym z 'gospodarstw' jest zawsze otwarta brama i #!$%@?ący, średniej wielkości pies, który jak tylko usłyszy rower to #!$%@? i łapie za nogę. Właściciele mają totalnie na to #!$%@? i mówią, że to przecież wieś i zwierzęta wszędzie tu biegają. Kilka razy doszłoby do wypadku. Mógłbym ominąć ten odcinek, ale nie ma totalnie alternatywy, a trasa jest moją ulubioną... Czytam w internecie i pomysłów jest wiele, ale żaden nie jest po mojemu. Nie będę w psa rzucał petardami, walił gazem czy strzelał z czarnoprochowca. Chciałbym to załatwić jakoś 'urzędowo'? Czy można gdzieś zgłosić, że właściciel nie pilnuje swojego pupila? Czasami jadę tamtędy z dzieciakiem i żoną i ten #!$%@? potrafi łapać za nogawkę. Drę japę jak #!$%@? i ucieka, ale strach u dzieciaka zostaje i się zniechęca do jazdy (づ•﹏•)づ
@nadmuchane_jaja: Jak byś jednak zdecydował się na gaz to kup taki przeznaczony na psy, bo ten na ludzi ma dużo większe stężenie pieprzu, na który to psie nosy są o wiele bardziej wrażliwe i możesz przez przypadek uszkodzić takiego psa na stałe. Szkoda byłoby, żeby płacił za głupotę właściciela.
@nadmuchane_jaja Na wsi to zawiadomienie może na niewiele się zdać, poza tym za tydzień to z innego gospodarstwa Ci wybiegnie i problem od nowa. Kup jakiś spray lub głośny klakson, po jednym razie pies powinien zapamiętać i już za Tobą niebiegac.
@nadmuchane_jaja gaz polecam, serio. Nie musisz nawet w niego trafić. Rozpylasz trochę za sobą, pies się nawącha, a że węch ma czuły to serio niewiele trzeba i zaraz mu się odechce. Wystarczy odrobinka, zobaczysz. Raz drugi trzeci i się nauczy.
@lubiegrzeski: Tych na psy sie nie kupuje bo gówno dają i działają po czasie. Gaz powinien zadziałać natychmiast, Fox powoduje, że po pół sekundy pies tarza się po ziemi jak rażony piorunem i jest wyłączony na dobre pół godziny
Mirki, mam cholerny problem z jednym (choć zdarza się to niestety częściej) domem na wsi przez którą jadę regularnie na szosie. W jednym z 'gospodarstw' jest zawsze otwarta brama i #!$%@?ący, średniej wielkości pies, który jak tylko usłyszy rower to #!$%@? i łapie za nogę. Właściciele mają totalnie na to #!$%@? i mówią, że to przecież wieś i zwierzęta wszędzie tu biegają. Kilka razy doszłoby do wypadku. Mógłbym ominąć ten odcinek, ale nie ma totalnie alternatywy, a trasa jest moją ulubioną... Czytam w internecie i pomysłów jest wiele, ale żaden nie jest po mojemu. Nie będę w psa rzucał petardami, walił gazem czy strzelał z czarnoprochowca. Chciałbym to załatwić jakoś 'urzędowo'? Czy można gdzieś zgłosić, że właściciel nie pilnuje swojego pupila? Czasami jadę tamtędy z dzieciakiem i żoną i ten #!$%@? potrafi łapać za nogawkę. Drę japę jak #!$%@? i ucieka, ale strach u dzieciaka zostaje i się zniechęca do jazdy (づ•﹏•)づ
źródło: comment_1625119212Z0v7unIe2ZrRkkumkoJiM1.jpg
Pobierz@Metall A automatyczny pan masz? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
źródło: comment_1625127399nsxSvC94XWsCU7Nhrh34Ek.jpg
Pobierzźródło: comment_16251274947fDAPQCNdLOVTznkXtYSCZ.jpg
PobierzRaz drugi trzeci i się nauczy.
@bigpaws: no widać, że do inteligentnych ci daleko, ale żeby się porównywać do psa?
@nadmuchane_jaja: ale potraktuj to jako szkolenie tego psa. Dwa razy dostanie gazem albo wystraszy się petardy, to 3. raz już nie wybiegnie.
@bigpaws: #!$%@? cymbale piszesz o zamordowaniu psa i właściciela, to ma być twoje prawo do bezpieczeństwa i ciszy?