Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cieszę się że odkryłem redpill i później blackpill, bo dzięki nim wiem w końcu jak naprawdę działają relacje damsko-męskie. Całe dotychczasowe 21-letnie życie tkwiłem w bluepillowym zakłamaniu i wierzyłem w pierdoły typu: bądź miły, kupuj kwiaty, nawet spierdox może mieć dziewczynę 10/10. No nie może.
Najgorszy mój bluepillowy okres to było gimnazjum, kiedy byłem zauroczony w pewnej dziewczynie, nazwijmy ją Patrycja. Była jedną z najładniejszych dziewczyn w szkole, a ja byłem wtedy 3/10. Już pewnie w tym momencie czujecie, że to nie skończy się dobrze. I macie racje, moje bluepillowe zachowania finalnie sprawiły, że zostałem szkolnym pośmiewiskiem. No ale skoro Patrycja była taka ładna, to musiała mieć jakiegoś chłopaka, prawda?
Pierwszy był Marek. Nie mogłem zrozumieć, dlaczego wzorowa uczennica z dobrego domu spotyka się z łobuzem, który pije i pali? Z odpowiedzią przychodzi Pan Blackpill. Może dlatego, że Marek był TRZY RAZY większy niż przeciętny gimnazjalista? Może dlatego, że moggował swoją siłą każdego innego chłopaka w szkole? On wyglądał jakby wsadzić dorosłego chłopa w grupę dzieci. Jestem prawie pewien, że zdążył ją nawet wygrzmocić jeszcze w gimnazjum.
Drugi był Adam. Jako sportowiec cieszył się naprawdę dużym powodzeniem wśród dziewczyn. Ale zaraz, przecież ja też byłem sportowcem, więc dlaczego u mnie nie działało? Z pomocą znów przychodzi Pan Blackpill. Adam był NAJWYŻSZYM chłopakiem w szkole, w dodatku z hiszpańskim typem urody. Połączenie tych dwóch cech to był overkill na tamtejszym rynku matrymonialnym. Wzrostaki ogólnie nie miały problemów ze znalezieniem chociaż jednej laski w przeciwieństwie do mnie - manleta 171 cm.
Trzeci był... to już w sumie nie ważne, bo w jego przypadku relacja z Patrycją to jak zlizywanie resztek z talerza.
Blackpill pozwolił mi zrozumieć, dlaczego Patrycja mnie nie chciała. Nikt Wam o tym nie powie w silnie sfeminizowanych szkołach, gdzie 99% kadry nauczycielskiej to kobiety, które przemycają te bluepillowe bzdury na swoich lekcjach. Są tylko dwie opcje: albo się dziewczynie podobasz albo się nie podobasz. Jeśli się nie podobasz to NIC TEGO NIE ZMIENI. Byłem wtedy w swoim najniższym punkcie jeśli chodzi o wygląd, teraz jest to może 5/10. Z taką genetyką jaką mam mogę wycisnąć max 6,5/10 i jest mi z tym dobrze. Nie każdy rodzi się chadem, tak samo jak nie każdy rodzi się w bogatej rodzinie. Pogodziłem się z tym. Uzbrojony w tą wiedzę idę dalej, próbując przeżyć życie jak najlepiej.
Czego też Wam życzę.
#blackpill #redpill #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60ce29bcaee6da000a9a6d00
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 65
@LeVentLeCri: A przeciętniara zapewne tylko się tasuje po nocach do swojego wymarzonego Chada-korpo managera z willą pod Warszawą, SUVem z salonu, 194cm wzrostu i 23cm. buzdyganem i na przeciętniaka nawet nie splunie. Dlaczego? Bo od dziecka r0zowym wmawia się, że są ''wyjątkowe", więc skoro ona jest taka "wyjątkowa", to nie będzie się poniżać czymś takim, jak bycie z przeciętnym przedstawicielem p0lacken-robacken
@LeVentLeCri: no mnie ułożonego i czułego jeszcze nikt szczerze nie zechciał w moim żałosnym 20 letnim życiu a patusy z mojego miasta mają mnóstwo dziewczyn i to nie tylko tych z patologii. Co 2 kobieta ma swoją historię jak to była w "toksycznym" związku gdzie chłop się nad nią znęcał. Gdyby tego nie chciały to dałyby szansę np. mi albo innym moim ziomkom którzy są dobrymi ludzmi a wiem że im