Wpis z mikrobloga

@ktomizajalnazwy: po co moim rodzicom były koty? po nic. uważają, że fajnie mieć kota, dlatego jak jeden umarł, to go zakopywali, chwilę się posmucili, wzruszali ramionami i brali za jakiś czas kolejnego. bez refleksji na temat tego, czy mogli zapobiec cierpieniu poprzedniego.

@onionomous: no to tak samo, jak u moich rodziców. to, że kot nie jest głupi, nie oznacza przy tym, że jest mądry i uniknie wszystkich niebezpieczeństw dzięki czujności
człowieka też byś uśpił jak tylko by zachorował na to co ten kot


@Missudi: Tak, powinna być taka możliwość, trzymanie ludzi przy życiu na oddziałach paliatywnych i podtrzymywanie życia wbrew ich woli jest normalnym znęcaniem się nad umierającym.

Jak mnie wkur.. ta troska o moje dobro, wszyscy wiedzą lepiej co jest lepsze dla mnie, a już co najlepsze dla kota to każdy ma doktorat. Jakoś tak dziwnie się składa że jak
@pacuja: dziecko tez popierniczyłoby za otwarte drzwi, a nikt by nie mówił dejcie mu wolność

mylisz zwykłą ciekawość z zamiłowaniem do wychodzenia. Może wyobrażasz sobie, na własne podobieństwo, że kociarze leżą całymi dniami do góry brzuchem i tylko uzupełniają karmę, czyszczą kuwetę i machają zabawką 5 min, ale w rzeczywistości można kotkowi wynagrodzić brak wolnego wychodzenia fajnymi domowymi aktywnościami.

Zupełnie nie wierzę, że masz szlachetne pobudki i dbasz o wolność kotów,
Kot nie jest głupi i wie że wewnątrz jest bezpiecznie a na zewnątrz nie - wystarczy jak się spotka swojego kota na zewnątrz i zachowuje się totalnie inaczej niż w domu - jest ostrożny, czujny i obserwuje wszystko dookoła. Nikt u nas kota na zewnątrz nie #!$%@?ł (poza szczególnymi przypadkami), gdyby chciał to mógłby sobie leżeć non stop na kanapie. Ale nie chciał i to jego wybór ;)


@onionomous: Kot jest
Nienawidzę ludzi którzy krzywdzą zwierzęta, gardzę tymi, którzy ich nie szanują, nie rozumiem tych, którzy ich nie kochają. Boję się za to tych, którzy kochają je za mocno.

Można poczytać moje komentarze w sprawach „odzwierzęcych”, też ten, w którym wprost piszę o wierze w ich dusze. Tam wyżej ktoś już leci o januszach topiących szczeniaki jako o dobrym porównaniu do właścicieli, którzy koty wypuszczają– #!$%@?. NIGDY nie uderzyłam psa ani kota. Nikt
Niewypuszczanie jest lepsze od wypuszczania i warto to promować. Na jedną osobe, która dba o swoje zwierzę przypada 20, które wszystko dookoła ma w doopie, łącznie ze swoim kotem, który ląduje przeważnie jako mielonka na pobliskiej drodze. Ze smutkiem zauważam, że za całkowitą wolnością kotków są przeważnie osoby o niskim poziomie rozumowania, bez zdolności do głebszej refleksji. Szkoda
Gdyby koty domowe były naturalnie w naszym ekosystemie, to też bym nie miała nic przeciw.


@Koleandra: A jaki jest ten nasz "naturalny" ekosystem? Wyjrzyj przez okno i powiedz mi, gdzie go masz?
Według Wikipedii naturalnym ekosystemem Polski są lasy mieszane strefy umiarkowanej - w chwili obecnej przetrwały one w jednym miejscu puszczy Białowieskiej. Koty są stałym elementem Polskiego ekosystemu od 1000 lat i nazywanie ich "inwazyjnymi" w obliczu wszystkich zmian jakie
@ktomizajalnazwy: och gówno, tu idziemy znowu.
nie myl kota domowego z jego dzikim przodkiem, nubijskim. wprawdzie instynkt polowania oczywiście u domowych występuje, ale jest możliwe zaspokojenie go w d o m u, bez męczenia (co wy macie z tym męczeniem i klatką, ja pieprzę) kota i bez niszczenia naszej rodzimej fauny. zdanie naukowców, behawiorystów, ludzi powiązanych z fundacjami i wszystko to jak grochem w ścianę, no bo przecież z chłopskim rozumem
@rozowy_kroliczek: A mój żyje już 12 lat i w ciągu całego życia zabił jednego nietoperza i prawie upolował jednego kreta. Wszystko to jak był bardzo młody, od wielu lat nie oddala się od domu dalej niż 20m, o co mam do niego pretensje bo jest ciapek. Ale jest miły, uwielbia się przytulać i wszyscy go kochają. Co więcej 2 koty sąsiadów są dokładnie takie same i też nie polują tylko wolą
@Koleandra: jesteś jedną z niewielu rozsądnych kociar. Zdumiewa mnie hipokryzja niektórych ludzi upierających się na wypuszczanie kota na zewnątrz dla jego "dobra psychicznego", którzy racjonalizują sobie szkody jakie ten kot wyrządza w środowisku.

'Bo mój kot jest kochany i wszyscy go lubią, a tego nietoperza to zabił dawno temu i się nie liczy.'

Życzę ci dużo siły, bo ludzi trzeba edukować, a społeczeństwo mamy oporne.
@sex_violence: chyba chciałeś odpowiedzieć OPce, a nie mi.

niemniej, odniosę się do części twojego komentarza. to super, że twój kot długo żyje, nic mu nie dolega i nie stanowi większego zagrożenia dla lokalnej fauny. naprawdę się z tego powodu cieszę, bo to oznacza, że udało mu się pozostać w tej szczęśliwej mniejszości. jest ku temu konkretny powód - tak jak napisałeś, twój kot od długiego czasu nie oddala się od domu.
@KarmelowaAsteroida: @przykra_sprawa: @good_excuse: Dzięki, cóż to temat dość "emocjonujący". Ale jeśli choć jeden właściciel (przyszły czy obecny) się nad tym zastanowi to i tak dla mnie sukces

@sex_violence: Tutaj masz badania opracowane w USA i Polsce:
https://www.nature.com/articles/ncomms2380?fbclid=IwAR1f4AXrbSQLCw-PbK4FuY5Y4SmBsz6Li5FzggXP50rHyzRUz-vBTdGy1ww

https://link.springer.com/article/10.1007/s11252-016-0634-1
@anzelmbohatyrowicz: z psami to jest tak że bardzo dużo zależy też od danej rasy i tego ile potrzebuje ruchu. Powiedziałabym że odpowiedzialnych właścicieli wychodzących z psami na kilkugodzinne spacery jest właśnie niedużo, w mieście raczej to wygląda tak że pies siedzi zamknięty w mieszkaniu i wychodzi się z nim co najwyżej dwa razy w ciągu dnia na półgodzinny spacer koło bloku.
Bezdomne koty, nawet dokarmiane i najedzone, również polują na ptaki