Wpis z mikrobloga

  • 6
@czlowiekbutelka w sumie rozwinę wypowiedź, bo napisałem ją na szybko przed wejściem do domu.

Awans, ale przez długi czas obcowałem z ludźmi, turystami, których też oprowadzałem po terenie, potem praca z klientami w nieruchomościach, potem praca na stanowisku technicznym, następnie awans. W międzyczasie przeczytałem (i nadal czytam, bo chcę się rozwijać w tym kierunku nawet dla samego siebie) trochę książek psychologicznych, o relacjach międzyludzkich, z pracy różne szkolenia z zakresu zarządzania.
  • Odpowiedz
@Allan_Karlsson jako ktoś, kto zarządza ludźmi w firmie produkcyjnej powiem tak: jeśli się stresujesz i boisz się, że sobie nie poradzisz, to dobry będzie z Ciebie pracownik. Najgorsi są Ci, co mają wywalone.


Ci co mają wywalone dłużej wytrzymają w danej firmie. Po co się stresować na produkcji za minimalną krajową. Od kontroli maszyny jest utrzymanie ruchu a za poprawność wyrobu odpowiada technolog/automatyk.
  • Odpowiedz
  • 3
Pracowałem pół roku jako operator maszyny. Na produkcji. Maszyna długości około 100 metrów. Było to najgorsze pół roku w życiu. Takiej intelektualnej patologi jak tam to nie spotkałem w całym życiu. Dlatego jak masz poukładane w głowie s--------j z produkcji gdzie indziej.
  • Odpowiedz
@Allan_Karlsson: Pamiętaj złotą zasadę nawet gdy myślisz że się nie nadajesz - skoro Cię nie zwalniają to jakoś im się jeszcze opłacasz :D Mi to bardzo pomogło w pierwszych pracach u januszy gdzie ciągle coś było źle, ale jakoś nadal mnie trzymali.
  • Odpowiedz
  • 2
@Allan_Karlsson
Mordo miej w------e, nie warto się stresować, będziesz jeszcze miał czas na stresy.

Nawet jak coś spierolisz to c--j z tego?
Jakiś Janusz się pod wąsem posmieje
Szef się w----i i
  • Odpowiedz