Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tak się zastanawiam, dlaczego, gdy kolejny raz dochodzi do buntu przegrywów, niektórzy sprowadzają temat wyłącznie do seksu, w stylu: "incele mszczą się, bo p0lki nie chcą dawać im dupy. Mi się wydaje, że ten temat jest o wiele bardziej złożony (przynajmniej w moim przypadku). Ja od dłuższego czasu czuję się jak duch - człowiek, którego nie ma. Jakby kobiety totalnie nie zauważały mojego istnienia. Wydaje mi się, że moja frustracja nie wynika z braku seksu, bo tę potrzebę można łatwo zaspokoić - chodzi bardziej o potrzebę zauważenia, akceptacji ze strony kobiety, poczucie, że ktoś może być mną faktycznie zainteresowany, że mogę się komuś podobać.

A tymczasem okazuje się, że przyszło mi żyć w takich czasach, że aby spełnić powyższe potrzeby (czyli mieć dziewczynę) muszę: codziennie pracować nad sobą, chodzić na siłownie, być dynamiczny, mieć pieniądze, mieć zainteresowania, a na koniec dnia się okazuje, że i to tak nie wystarczy, żeby p0lka zwróciła na mnie uwagę na tinderze, bo przecież nie wyglądam jak model.

Ktoś może powiedzieć, że po co marnować czas na niszczenie komuś życia, skoro można go wykorzystać na pracę nad sobą, ale cytując klasyka to i tak nic by nie dało. Moje szanse zwiększyłyby się z 0% do 0.05%. Chyba jestem na takim etapie rezygnacji, że po prostu podoba mi się jak świat płonie.

#przegryw #tinder

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60c323fe6d4c9c000b10b6d6
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania:

Ktoś może powiedzieć, że po co marnować czas na niszczenie komuś życia, skoro można go wykorzystać na pracę nad sobą, ale cytując klasyka to i tak nic by nie dało. Moje szanse zwiększyłyby się z 0% do 0.05%. Chyba jestem na takim etapie rezygnacji, że po prostu podoba mi się jak świat płonie.


To nie jest rezygnacja. To jest uwolnienie się od zewnętrznego gnojenia przez pół życia. Ja już nie
SilnaStara: > A tymczasem okazuje się, że przyszło mi żyć w takich czasach, że aby spełnić powyższe potrzeby (czyli mieć dziewczynę) muszę: codziennie pracować nad sobą, chodzić na siłownie, być dynamiczny, mieć pieniądze, mieć zainteresowania, a na koniec dnia się okazuje, że i to tak nie wystarczy, żeby p0lka zwróciła na mnie uwagę na tinderze, bo przecież nie wyglądam jak model.

Żeby mieć KONKRETNY TYP dziewczyny typie. Jeśli wchodzisz w towarzystwo