Wpis z mikrobloga

Generalnie nie mam nic do akcji #przegryw na #tinder i #badoo - kto jest naiwny i zaślepiony cudzym wdziękiem ten pójdzie na randkę nie sprawdzając nawet cudzych social media. Jedyne co jest rażącym błędem to przekonanie, że komukolwiek zapali się jakaś lampka w głowie po tej akcji.
Przeciętna #p0lka nie ma ŻADNYCH refleksji dotyczących swojego zachowania. #logikarozowychpaskow działa w ten sposób, że obarczą winą facetów i cały świat - nigdy nie pomyśli, że to w jej zachowaniu tkwi problem.

#blackpill #redpill #incel

Pobierz
źródło: comment_1623314166tnfYMdrQ0YCLQ5Jygr8ZTn.jpg
  • 44
@Meritneit
1. nigdy nie umówiłem się z nikim z internetu nie prześwietlając wcześniej fb/Instagrama, przecież to jest chyba pierwsza najprostsza rzecz, która trzeba zrobić przed spotkaniem z kimś obcym. Jeśli nawet tego nie robisz to nie miej potem pretensji, że ktoś zrobił Cię w Ch*ja - zwyczajnie dałaś się zrobić.
2. Ja nawet nie rzucam w prawo insta modelek bo wiem, że mnie na nie nie stać - finansowo bądź urodowo. Nie
@BurzaGrzybStrusJaja: @Pralko-suszarka: ja was rozumiem, sama nie korzystam z tindera, wiec nie mam do konca swiadomosci co tam sie wyprawia i czy rzeczywiscie jest tak zle z rozowymi jak mowicie. Wyglad dla mnie jest drugorzedny, wiec akurat to czy umowie sie z kims ode mnie +/-4 w tej waszej skali jest malo istotne (nie krzyczcie, to moja prywatna opinia)
@Meritneit no to może Ty. Nikt na tindrze nie patrzy na intelekt bo po zdjęciu zwyczajnie go nie widać. Nie oczekuje nawet, że ktokolwiek na tindrze bedzie dobierał się ze względu na coś innego niż 90% wyglądu i 10% śmiesznego opisu. Poznawanie ludzi na tej apce to inna gra niż w realnym życiu, gdzie można więcej nadrobić charakterem(ale nadal niedużo i wcale nie jestem jakoś tym zaskoczony).
Tak więc reasumując: naiwność i