Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@dran2: żeby ponarzekać i dowiedzieć się jak tam w innych miastach.

BTW. Do wszystkich powyżej. Korzystam ze zbiorkomu kiedy tylko mogę. PKM to dla mnie wybawienie, ale nie zawsze pasują godziny i sytuacja.
Na spotkanie z klientem w mojej branży nie mogę przecież cisnąć rowerem żeby na powitanie podać mu upocona rękę xD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@ryhu mm jazda komunikacja miejska z zulami, alkusami i agresywnymi starymi babami. Idealne przed #!$%@? w pracy xD

@szynszyla2018: mmm, bo dokładnie tak wygląda każdy przejazd komunikacja miejska, zwłaszcza na trasach do korpo lokalizacji. Tylko pato, alkusy i pewnie jeszcze robole #!$%@? smarem xDD
  • Odpowiedz
@ryhu: To chyba tylko w Poznaniu tak macie, bo w miastach gdzie mieszkalem czyli Warszawa, Krakow samochod byl praktycznie w 90% przypadkow zawsze szybszy. Widocznie mniejsze miasta jak Poznan maja lepiej skomunikowane miasto
  • Odpowiedz
@Burkhard: to zależy skąd i dokąd jedziesz. Ja jeżdżąc komunikacja po Warszawie oszczędzam dziennie z 40 minut dziennie. Ale tu wchodzą do gry tramwaje z oddzielną jezdnia i metro, jak ktoś ma jeździć autobusem w godzinach szczytu to gówno oszczędzi, a nie czas.
  • Odpowiedz
@demagog: Ja jak mialem dojezdzac na sluzewiec to co z tego ze 90% robilem metrem jak potem musialem wsiadac w autobus ktory pozostale 10% trasy "nadrbial" caly czas zrobiony metrem
  • Odpowiedz
@Burkhard: no przecież nie mówię, że nie masz racji. Dla jednych jest szybciej komunikacja, dla innych samochodem. U mnie samochód stoi i się kurzy, bo komunikacja w moim przypadku jest szybsza i przy okazji z 6x tańsza. Mam prosty wybór.
  • Odpowiedz
@ryhu mm jazda komunikacja miejska z zulami, alkusami i agresywnymi starymi babami. Idealne przed #!$%@? w pracy xD


@szynszyla2018: alkusów od rana to przez 5 lat może z 5 razy spotkałem, a żule to mi częsciej na światłach do samochodu pukają i chcą 2zł za mycie szyb, niż zaczepiają w tramwajach (i jeszcze uliczni performerzy na dużych skrzyżowaniach, ten żongluje, tamten pajacuje przebrany za Chaplina i chodzą miedzy samochodami i żebrają, #!$%@?). Zresztą nawet jakby ich było 100x tyle (czyli jeden w tygodniu xD) to wciąż wolę to, niż stać w korku. Nie lubię i #!$%@?. OP jak chce, to niech se stoi, tylko niech wtedy na korki nie narzeka - albo wóz, albo przewóz, nie?

mam pracę pod "krawatem" i to nie każdy dzień tygodnia, ale nie wydaje mi się że gdybyś do mnie trafił to chciałbyś aby waliło ode mnie potem, brudem, bo jechałem tak zbiorkomem
  • Odpowiedz
@CiaoBobrze może w Warszawie macie dzielnice korpo, ale w innych miastach masz pomieszane korpo z inną tkanką miejska. I jak najbardziej masz zawsze co najmniej dwóch żuli w autobusie. Do tego stado agresywnych starych bab, gimbazę z glosniczkami i co najmniej jednego alkusa sebixa
  • Odpowiedz
@Striker9993:
Sam jak w banku robilem, to jezdzilem juz pod krawatem w komunikacji i nigdy ode mnie nie smierdzialo (co najwyzej po pracy jak zgrzany wracalem). Wiesz, ze jak sie trafi zul raz na xx przejazdow to sie nie musisz do niego przytulac? xD
  • Odpowiedz
W każdym razie zaczynam być pod wrażeniem Poznania, bo myślałem że nasze mpk ssie pałkę, ale wygląda na to że w porównaniu z resztą kraju to jesteśmy klika poziomów wyżej i najwidoczniej nie doceniałem jakie mam szczęście z tymi dojazdami¯_(ツ)_/¯


@ryhu: miałeś też widocznie dobre lokalizacje. Spróbuj zaplanować sobie sprawny i szybki przejazd skądkolwiek na Strzeszyńską albo Szarych Szeregów, gdzie jedzie jeden autobus co 20 minut, a linie są tak
  • Odpowiedz
miałeś też widocznie dobre lokalizacje.

@Limonene: też prawda, ale właśnie dlatego że celeowo wybierałem zawsze miejsca skomunikowane tramwajami - autobusy to faktycznie żadna alternatywa dla samochodów w większości przypadków (chyba, rzadko jeżdżę to wątpię żeby buspasy mocno pomagały). Ba, jak już szedłem "na swoje" to też zapłaciłem w cenie metra m.in. za odpowiednio dobre skomunikowanie z Poznaniem (bo jednak poznańskie ceny i patodeweloperka mnie odstraszyły od mieszkania w samym mieście).
  • Odpowiedz
Więc o ile ja rozumiem, że są przypadki że trzeba jeździć samochodem, to sądząc po osobach które znam i mogę się na ich temat wypowiedzeć - jeżdżą samochodem z lenistwa, bo wolą "wygodnie" siedzieć w swoim samochodzie, nawet kosztem godzinny dziennie niż iść 300m na przystanek.


@ryhu: wiem, że to jest kontrowersyjna opinia, ale ja totalnie się zgadzam xD jak pracowaliśmy w biurze to jeździłam rowerem, 20 minut i byłam,
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Striker9993: We wrześniu 2020 jak dzieci wróciły do szkoły to średni czas powrotu osiągnął prawie 70 minut, od razu przesiadłem się do komunikacji miejskiej bo inaczej bym się zachlastał
  • Odpowiedz
@Striker9993: Boje się myśleć co się będzie działo w październiku w dużych miastach, bo oczywiście nasze #!$%@? uczelnie nawet nie pomyślą o wdrożeniu zdalnego nauczania na stałe tylko zaganiają już wszystkich z powrotem na sale wykładowe.
  • Odpowiedz