Wpis z mikrobloga

Śniło mi się, że spaceruję po mieście. W pewnym momencie zatrzymałem się przed budynkiem, w którym mieściła się biblioteka. Wyrzuciłem na ziemię papierek po cukierku i postanowiłem wejść do środka. Wchodzę i widzę szereg regałów z książkami, a za biurkiem bibliotekarki siedzi moja dawna miłość, której nie widziałem już od trzech lat. Przechodzę koło niej i mówię "Cześć", ale ta się tylko naburmuszyła i mi nie odpowiedziała. W sumie pasowało to do jej zachowania z końcówki naszej znajomości, gdy się przestała do mnie odzywać. W każdym razie zrobiło mi się przykro i sobie poszedłem. Następnego dnia znów zawędrowałem pod tą bibliotekę, ale już nie wszedłem do środka, chodź wiedziałem że ona tam jest. Podniosłem papierek po cukierku i tylko patrzyłem z zewnątrz na bibliotekę.

#!$%@?, chyba po trzech latach nadal kocham tą sukę ;(

#sen #snysangera
  • 4