Aktywne Wpisy
Michael_MD +410
Mieszkanie w Krakowie na Prądniku czerwonym 65 m2 kosztuje teraz dokładnie tyle samo co mieszkanie na osiedlu przy parku olimpijskim w dwa razy większym Monachium xD. Mieszkanie w Monachium w okolicy terenów zielonych, największego parku i piękna architektura. Mieszkanie w Krakowie ciasno, smród, bród i betonoza jak w Bangladeszu. Trzymajcie się w tej Polsce a zwłaszcza w Krakowie bo wasze średnie zarobki są dokładnie o połowę mniejsze niż średnie w Monachium xD.
kalafi0r +137
6 lat odkładałem na mieszkanie
odmawiałem sobie wyjść na miasto, zaniedbywałem pasje, przyjaciół
odłożyłem 100 tysięcy
o tyle w pół roku podrożało 45 metrów w Warszawie po wprowadzeniu BK2%\
już nie mówie, że przez te 6 to pewnie z 300 tysięcy, ale to się działo rynkowo także mówi się trudno.
dobrze ze zalapalem sie na program bo bym chyba zwariował (defacto okradli by mnie z 6 lat życia)
tak tylko pisze, co
odmawiałem sobie wyjść na miasto, zaniedbywałem pasje, przyjaciół
odłożyłem 100 tysięcy
o tyle w pół roku podrożało 45 metrów w Warszawie po wprowadzeniu BK2%\
już nie mówie, że przez te 6 to pewnie z 300 tysięcy, ale to się działo rynkowo także mówi się trudno.
dobrze ze zalapalem sie na program bo bym chyba zwariował (defacto okradli by mnie z 6 lat życia)
tak tylko pisze, co
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Idziesz w Warszawie w południe na lunch, kosztuje 25 zł. Nie masz przy sobie gotówki, bo płacisz wszędzie kartą. I co? Mam nosić wszędzie ze sobą jakieś grosze typu 2-3 zł na napiwki?
Nawet jeśli to co? Zostawiasz napiwek, jeśli obsługa była taka sobie (po prostu odebranie zamówienia i podanie go)? 2,50zł to dobra kwota? Nie za mało?
Czy po prostu wychodzisz czując się jak cebulak?
A jeśli obsługa była super miła, a nie masz bilonu, bo płacisz kartą?
Najlepiej żeby wszędzie doliczali 20% do płatności kartą, jak w USA - mniej zamieszania, a i tak wiesz zawsze że koszt posiłku to danie + 20% serwis.
#warszawa #napiwki #pieniadze #restauracja #gastronomia #zarobki
Idziesz na lunch dnia za 25 zł, obsługa średnia
@TaKillya1: Takie są w wielu miejscach, no, ale jakoś jeszcze nie upowszechnił zwyczaj takich napiwków, choć terminale do tego są.
- na 99% i tak są nieopodatkowane
- gastronomia ma zajebiste marże, a i #!$%@? wszystkich na podatkach
- kelnerzy i tak najchętniej by chcieli żebyś zjadł w 5 minut i #!$%@?ł no i jeszcze zostawił 15% za to że podeszli 5 metrów i #!$%@? twoje zamówienie
- jeśli płacenie komuś 3zł za godzinę więcej spowoduje że restauracja "zbankrutuje", to nie jest mój problem
Komentarz usunięty przez autora
Jeśli jestem w restauracji lub jakiejś knajpie i obsługa jest miła i pomocna to zostawię napiwek. Jak nie gotówka to mówię żeby mi doliczyli napiwek na kartę. Jak się nie da to przepraszam i następnym razem jak tam idę to już staram się zabrać gotówkę.
Jeśli chodzi o kurierów i dostawców jedzenia to też zależy. Jak kurier to zazwyczaj nie daje, chyba że był kontakt telefoniczny
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora Wpisu