Wpis z mikrobloga

#sny #sen

Pierwszy raz w życiu pamiętam większość swoich znów, od razu gdy się obudziłem zacząłem o nich intensywnie myśleć, od razu włączyłem open office by je spisać, uprzednio otwierając energeryka i robiąc spis treści najważniejszych momentów.

Zacznę od takiego bardziej medialnego i śmiesznego który nie miał podłoża psychologicznego z mojego życia. Śniło mi się że w mieście były protesty feministek i prawicy, z powodu jakichś badań które wykazały że o wypuszczenie reżyserskiej wersji Ligi Sprawiedliwości walczyły głównie kobiety, co przywiało do mojego miasta Łukasza Stelmacha, twórcę filmów na youtube, znanego także jako #ichabod który mówił coś do mikrofonu „że to nie dziwne, że o SnyderCut walczyli głównie na uczelniach,bo tam dominują kobiety”, zaczęły się pojawiać wokół niego jakieś bannery wyglądające jak awatary jego filmów z tekstami typu „Dlaczego Zack Snyder był kobietą”, i wszędzie to „Dlaczego coś tam...” bo On w tych filmach często takie tytuły dawał. Za dużo czasu zmarnowałem na śledzenie aktywności tego człowieka i stąd takie szczegóły o nim w śnie... To tyle z kwestii zabawnych, teraz przejdę do poważnych więc nie znajdziecie już nic ciekawego.

Później w centrum miasta rozbił się samolot, najpierw przed nim uciekałem wraz z 2 mieszkańcami miasta, potem on jakby poleciał dalej, by w końcu okazało się że znowu leci w naszym kierunku, uderzył parę budynków dalej, widziałem i słyszałem wybuch, był wielki jak w filmach akcji. Zakładam że wzięło się to w moim śnie dlatego, że w moim mieście strasznie nisko latają samoloty, a przynajmniej na mojej dzielnicy. W amoku nie zadzwoniłem po żadną policję, ale potem w śnie pomyślałem (wy też myślicie w snach?), że takich wybuch raczej ktoś inny też zauważy.

Jak się okazało nie, po ledwie parę kilometrów dalej idąc na poszukiwania tramwaju do domu, na jakimś moście przeprowadzany był wywiad z wideprezydent USA Kamalą Harris, który przeprowadzała Agnieszka Holland, ta reżyserka co chciała prawa wyborcze mężczyznom odbierać, i zrobiła fajny serial „1986” na Netfliksie (alternatywna historia Polski w której PRL nigdy się nie skończył).

Później nocowałem u kolegi z internetu, który ze swojej wsi w kujawsko-pomorskim mieszkał w luksusowej kawalerce w jakimś dużym mieście wojewódzkim, miał szklane okna i widać było z niej panoramę miasta. Miał depresję, bo zakochał się w jakiejś dziewczynie, palił skręcane papierosy, a później do jego mieszkania wpadła banda hałaśliwej patologii, kolega, którego nazwijmy „Laser” nieśmiało prosił ich o wyjście, ale nie chcieli go słuchać. Okazało się że przysłał ich patologiczny brat Lasera, który miał twarz podobną do Borysa Szyca gdy był łysy, mieli jakieś niedokończone sprawy i stąd to wtargnięcie.

W międzyczasie na instagramie dostałem nagranie głosowe, jak inny kolega wraz z dziewczyną krzyczą z balkonu, że pandemia koronawirusa to ściema i tym podobne.

Ostatni sen był mocno osobisty. Byłem u swoich rodziców, mój tata walczący ze złośliwym nowotworem był zdrów jak ryba, i chwalił się jak to nie pokonał niemożliwego, moja matka której nienawidziłem większość życia była normalna i zrobiła mi zapiekankę z pieczarkami, później wpadł mój wujek alkoholik z którym mam zadrę, zwyzywałem go od najgorszych, potem podniosłem dusząc do góry i powiedziałem, że gdybym chciał wyrzuciłbym go przez to okno, ale mu daruje, bo nie jest wart mojego potu. Później szukałem tramwaju powrotnego do domu, ale żaden nie jechał na moją dzielnicę, więc ostatni sen się urwał...

Były także jakieś inne drobne sytuację w snach, które pominąłem przez małe znaczenie. Chciałbym spróbować teraz mocniej dbać o pamięć i archiwizowanie moich snów, bo czuje że mogę w nich znaleźć sporo odpowiedzi na nurtujące mnie pytania z mojej życia.
#przemyslenia #depresja #samotnosc #psychologia #swiadomysen
Freak_001 - #sny #sen 

Pierwszy raz w życiu pamiętam większość swoich znów, od raz...

źródło: comment_16229663612WD4qF2yrCs8Yf4Ji9zvY7.jpg

Pobierz
  • 19
@Freak_001:
Najlepiej ćwiczyć pamięć snów przywołując je od tyłu było o tym w jakiejś książce że np śniła Ci się dżungla to spróbuj poczuć np zapach roślinności i tak od tyłu sobie przypomnieć
Na pewno sumienność w prowadzeniu dziennika może poprawić pamięć snów
@Freak_001: mi składanie snów w całość czasami zajmuje kilka dni. Bardzo pomaga notatnik w telefonie i spisywanie haseł - czasami jeden sen, jest kontynuacja drugiego lub jego uzupełnieniem. Jak chcesz szybciej wejść w świadomy sen oprócz rozluźnienia, polecam wyobrazić sobie lustro nad sobą i siebie w nim, u mnie się sprawdza.
@Cyckiem_w_twarz: Jeżeli zapomnę snu od razu to nawet w parę dni go nie złożę. U mnie to loteria raz pamiętam, a raz nie pamiętam nic. Myślałem o nagraniach głosowych od razu po przebudzeniu i chyba to wprowadzę, bo lepszej opcji nie widzę.
@Freak_001: To tez znak, ze nie jesteś na tyle rozluźniony albo w nim swiadomy jeżeli nie możesz chociaż szczątkowo przypomnieć sobie o tym. Popracuj nad tym szczególnie. Sama manifestacja snu tez powinna pomoc - spróbuj „wmusić” swojej pamięci, powtórkę tego co chcesz sobie przypomnieć w ostatnim śnie. Nagrania tez będą dobra forma, niestety w większości jest to metoda prób i błędów i oczywiście pracy z własna świadomością :)
@Freak_001: Zazwyczaj sny pamięta się tuż po wstaniu, a później uchodzą z głowy - wtedy najlepiej zapisywać, ale to już chyba wiesz (: W kwestii myślenia w snach - każdy do pewnego stopnia w nich myśli, u niektórych po prostu wciąż trochę aktywna jest lewa półkula mózgu, więc myśli te są bardziej sensowne i otwiera się furtka do świadomego snienia ^
@f4wn: @Cyckiem_w_twarz: Wyszedłem z przeświadczenia, że dzisiejsze sny dobrze zapamiętałem dzięki okolicznością - szybkiemu zanotowaniu, i wypiciu energetyka po drodze, myślę że mądre z mojej strony było że spisałem spis treści zanim zacząłem opisywać co się działo. Co do tego co napisał "Cyckiem w twarz" - nie jestem w ogóle rozluźniony nigdy, żyje na beczce prochu i często manifestują to moje sny, nigdy nie jestem pewien czy sen był świadomy
@Freak_001: Szybkie zanotowanie zdecydowanie pomogło - i tak jak napisałeś, spis treści to są w pewnym sensie hasła. Sama tez nie należę do osób, które maja hajlajf i kortyzol gęsto płynie w moich żyłach :) ale w przypadku rozluźnienia przed snem to jest już wyuczona nauka - wyrównanie oddechu, skupienie się na oddychaniu nosem i uspokojenie tętna. Dobrym sposobem na początek jest wstrzymywanie oddechu na 3 sek i powolne wypuszczanie -
@f4wn: Najłatwiej się pamięta po obudzeniu z fazy REM :)
@Freak_001: Energoli bym radził nie pić tryptaminy (5-HTP, melatonina) albo zioła jak korzeń snów mogą pomóc wyostrzyć sen i go zapamiętać a może nawet uczynić świadomym (ale używał bym z rozwagą)

Swiadomy sen będzie przez Ciebie na 100% zapamiętany bo będziesz miał nad nim kontrole.

@Cyckiem_w_twarz: Czytałem że mamy sporo LD ale część z nich nawet nie zapamiętujemy

I
@billuscher: Ezoteryka to dziedzina leżąca u mnie w zawieszeniu, którą kiedyś chciałbym się zainteresować. Faktycznie, osoba którą znam interesująca się ezoteryką prowadziła dziennik snów, więc widzę że świadome sny i ezoteryka to owoce z podobnego drzewa. Niestety słyszałem od zaufanej osoby także negatywy, że środowiska ezoteryczne są pełne węży i judaszy, oraz intencjonalnych szkodników którzy pracują pilnie na to, by ezoterycy mieli łatkę foliarzy i klaunów.
@billuscher: Fakt, masz racje! Ja tez miałam bardziej na myśli swiadomy sen który my projektujemy niż bardziej ten w ktory „wchodzimy” staje się on swiadomy :)

Ja próbowałam pogłębić ten stan olejkiem CBD, ale dostawałam zazwyczaj skutek odwrotny - paraliż senny. Lepiej działał na mnie mocny napar z dzikiej róży, choć tez zastanawiałam się czy to nie jest bardziej placebo
@Freak_001: To znaczy różnie to jest pojmowane, dla pewnej części oneironautów LD to nie ezoteryka, nie chcą by zjawisko które jest jakoś potwierdzone naukowo z czymś typu podróże poza ciałem, a z drugiej strony są osoby jak DS, które twierdzą że to to samo :/
@Cyckiem_w_twarz: Rozumiem :)
CBD podobno pomaga też, ale z tego co wiem tryptaminy w dużym stopniu przyczyniają się do tego że sny są potem dziwaczne
@billuscher: Czytałam kiedyś właśnie o tzw zaśnikach, które maja melatonite w postaci inhalatora. Z jednej strony, jestem ciekawa jego działa ale z drugiej..
Melatonina jest ogólnie dostępnym środkiem, wiec jak ktoś nie doczyta to może się zdziwić co za sny go czekają - zamiast pomocy przy bezsenności