Aktywne Wpisy
njdnsjdnjs +5
ile razy rzygaliscie z powodu upojenia alkoholowego
ale tak bezposrednio po, na kacu sie nie liczy
ja tylko 2 i to bylo okropne doswiadczenie
ale tak bezposrednio po, na kacu sie nie liczy
ja tylko 2 i to bylo okropne doswiadczenie
![Runaway28](https://wykop.pl/cdn/c0834752/f257fa138886f71c928d3ee998fa71e1539fac6c540c1f89d72d70ff7e99d15a,q60.jpg)
Runaway28 +5
#przegryw jest piwo są ciperki można dalej wegetować...
![Runaway28 - #przegryw jest piwo są ciperki można dalej wegetować...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/7d8a1aaa5f2f9d5de41afbdf3280d11d898a2fc4429d70f85dfe2d7e4d905442,w150.jpg)
źródło: PXL_20240225_014315982
Pobierz
Poebana sprawa.. potrzebuje pomocy
Kupiłem wczoraj samochód. Porsche Cayenne pierwszej generacji. Tak wiem, wiem..
Samochód miał być po regeneracji silnika, na która była wystawiona roczna gwarancja w renomowanym warsztacie w Kaliszu.
Na miejscu samochód pracuje pięknie, wszystko śmiga jak należy. Po sprawdzeniu wszystkiego przyszło do formalności. Gościu dał mi jakaś umowę, na której były wypisane dane poprzedniego właściciela a ja miałem niby dopisać swoje. Coś mi śmierdziało, wiec uznałem, ze nie będę wypełniał tego na miejscu i zobaczę czy samochód wgl dojedzie. Zapłaciłem gościowi gotówka. Na szczęście był ze mną znajomy, który był obecny przy zakupie i transakcji.
Po przejechaniu 200 km na autostradzie przy prędkości 140km/h wypadł mi cały klosz i roztrzaskał się o asfalt. Na pierwszym możliwym zjeździe zatrzymałem się i dzwonię do typa. Podczas rozmowy coś zaczęło stukać w silniku. Gość się broni mówiąc, ze wyśle mi lawetę i odeślą go do serwisu, bo jest gwarancja. Mówię, ze nie ma opcji i oddaje mu samochód. On, ze go nie odbierze. Nie chcąc już marnować wracać takiej trasy z jedna lampa wróciłem do domu a gościu zapewniał mnie ze będzie to ogarniał i dzisiaj się odezwie. Oczywscie cisza. Nie mam jego danych. Mam numer i rozmowy SMS oraz nagrane jego tablice rejestracyjne na videorejastratorze. Dzisiaj wykonałem kilka telefonów m.in. Do byłego właściciela pojazdu, którego dane widniały na umowie. Był w lekkim szoku po czym powiedział, ze zaatakuje ich w poniedziałek, bo nie tak to miało wyglądać. Mówił, ze samochód za symboliczna kwotę został sprzedany z uszkodzonym silnikiem jednymi z pracowników serwisu, który jak się później okazało przekazał te dokumenty znajomemu, który mi sprzedał ten samochód.
Mówiłem, ze #!$%@? sprawa.
Dzwoniłem jeszcze do serwisu gdzie dowiedziałem się, ze gwarancja jest tylko i wyłącznie na właściciela pojazdu, który zapłacił na remont silnika i po sprzedaży przez niego samochodu gwarancja wygasa.
Myślicie, ze jest wgl jakieś wyjście z tej sytuacji ?
#samochody #januszebiznesu #pomocy #biznes #poradyprawne
@MurdocIsGod: po przeczytaniu tej linijki już wiedziałem że będzie grubo. I nie zawiodłem się.
I jeszcze ta umowa na wcześniejszego właściciela...
To była moja pierwsza tego typu akcja także nie do końca wiedziałem jak się mam zachować :/
Wiem, ze zrobiłem głupotę ale teraz chce się dowiedzieć czy prawnie można z tym coś rzeczywiście zrobić..
Na drugi raz - umowa bezpośrednio z typem ktory jest w papierach i platnosc przelewem