Aktywne Wpisy
mickpl +76
Nie wiem czy nadciąga recesja, wszyscy tak mówio, ale jeśli to:
1. Polski indeks zleci do piekła.
2. Zagraniczne spółki zaczną zamykać w Polsce swoje montownie finansowo informatyczne.
3.
1. Polski indeks zleci do piekła.
2. Zagraniczne spółki zaczną zamykać w Polsce swoje montownie finansowo informatyczne.
3.
Gours +36
Konfederacja obrzydziła całkowicie nawet cieszenie się z tego pierwszego od lat medalu w boksie xD widać, że tępa karyna
#paryz2024 #boks #konfederacja #polityka
#paryz2024 #boks #konfederacja #polityka
to ja juz wole byc przegrany
Gdyby miasto odpowiednio zaplanowało DDR albo (chociaż czasowo) dopuściło więcej chodników do ruchu rowerowego to nie było by problemu. Oczywiście pr0 kolarzy na szosie, którzy mimo obecności DDR jeżdżą jezdnią #!$%@?ć mandatami aż się nauczą po co została stworzona infrastruktura rowerowa. Z drugiej strony z jakiej racji rowerzysta, który nie ma do dyspozycji DDR/CPR ma łamać przepisy jadąc po chodniku (co grozi mandatem 100 zł)? Pretensje proszę kierować do władz miasta/ustawodawcy a nie rzucać obelgami w bogu ducha winnego rowerzystę.
Na przykładzie Gdańska, który niby jest taki pro-rowerowy - na południu nie ma ani jednej głównej drogi, którą dałoby się wyjechać do lasu za obwodnicę a która to miałaby DDR na całej długości lub mogła być ominięta przez spokojne osiedla aby nie tamować ruchu. Wszystkie wyjazdy w tamtą stronę to przynajmniej na pewnym odcinku wąskie ulice po jednym pasie w każdą stronę z chodnikiem tak wąskim, że dwóch pieszych ma problem się wyminąć i nie zahaczyć. Oczywiście bonusowo wszystkie wyjazdy są pod górę, więc rowerem da się jechać max 15 km/h z jęzorem do pasa a i tak kierowcy trąbią, spychają, wyzywają. #!$%@?, to nie moja wina, że nie mam alternatywy!
Dla zainteresowanych - sprawdźcie sobie streetview na wszystkich możliwych trasach pomiędzy
Akurat Gdyni od strony rowerowej nie znam, byłem rowerem kilka razy u lekarza ale akurat na południu od strony ścieżki wzdłuż wybrzeża nie było najgorzej, bardziej wnerwiały strome podjazdy ale to samo mamy też w Gdańsku.
Tak jeszcze uzupełniająco w temacie musu jazdy jezdnią. Jako zarówno kierowca jak i rowerzysta nie mam problemu z jazdą w ruchu ulicznym, przestrzegam przepisów i staram się jeździć tak aby ułatwić życie innym, bo sam wiem jak czasem trudno czasem zauważyć jednoślad np na przejeździe rowerowym. Mimo tego w Gdańsku jest wiele miejsc, gdzie po prostu boję się jeździć - nie z uwagi na ryzyko wypadku tylko na reakcje kierowców. Nigdy nie wiesz, czy jakiś sfrustrowany seba Cię celowo nie potrąci, nie zepchnie albo nie zajedzie drogi i nie wyskoczy z pałką. Niestety w ciągu ostatnich dwóch lat kilka razy miałem już tego typu nieprzyjemne sytuacje, za każdym razem jechałem prawidłowo a że wolno? No cóż, ciężko wciągnąć 130 kg pod górkę, robię co mogę. Jak będę sumiennie codziennie jeździł to w przyszłym roku będzie 100 kg do targania i pojadę 5 km/h szybciej.
@smk666: Dlatego ja jeżdżę tylko w lesie, ale mimo, że mam kilometr i dwa ronda to czasami jest problem z niektórymi kierowcami.
@yggdrasil:
No i tu jest problem, że do najbliższego lasu mam około 9 km wyjazdu z miasta, wszystko oczywiście pod górkę. Alternatywnie aby wyjechać z miejskiego smrodu i uniknąć gniewu kierowców mogę się skierować na wschód przez Olszynkę wzdłuż Motławy ale tam niestety same pola po horyzont i w
(⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
@yggdrasil: ostatnio jechałem rowerem w Gdyni z Kosakowa na Pogórze i obok jest czerwony chodnik, który dawno temu był droga rowerową. Jest w #!$%@? mylące, bo widać zamalowany znaki poziomie, że była to kiedyś ddr, ale stoją też jebitne znaki obok tego, że to jest droga dla pieszych. Ostatnie 100m tej drogi jest drogą dla rowerów xD
@Krzakol: W Gdańsku też tak jest, np. na Myśliwskiej. Jest też tam strefa tempo 30, ale kierowcy mają to w dupie. Dużo jest nowych osiedli i młodych matek w suvach. :D
@smk666: jak sobie uciąłem pogawędkę z kierowcą, który mnie wyprzedził na centymetry na Małomiejskiej, po czym stanął w korku kawałek dalej, to miałem jechać chodnikiem, "bo inni jadą". Witki opadają
A Świętokrzyska to jakiś dramat, nie dosyć, że podjazd jest dość długi i sporawy to jest wąsko i duży ruch. W dół pół biedy, ale pod górę wolę jechać na około przez Jaworzniaków.
Ale przecież każdy wie, że w na południu Gdańska rowery nie jeżdżą. Zjazd z Havla i koniec, nie ma. Najbliższa ścieżka rowerowa to Wielkopolska/ Ofiar
@westu:
Rozumiem o co Ci chodzi, tak samo z umiejscowieniem jak i nawierzchnią, wszak nie każdy rower nadaje się na kostkę ale jednak przepisy są jakie są. Z tego samego powodu z jakiego nikt normalny samochodem nie jeździ po chodniku bo "tak sobie postanowił" nie powinieneś też wybierać co Ci z przepisów pasuje. Jest zapisane tak i tak i trzeba się tego trzymać. Prawo jest #!$%@? ale niestety nie zwalnia to z przestrzegania go, powinno się monitować o jego zmianę i poprawę jakości nawierzchni i bezpieczeństwa na DDR a nie samemu naginać przepisy i narażać się na koszty mandatów.
A to, że kierowcy nie patrzą przy skręcie to normalka, lepiej zwolnić i się trzy razy rozejrzeć niż wjechać łajzie pod koła. Sam miałem dwa wypadki na ścieżce/przejeździe od początku zeszłego roku i niezliczoną ilość sytuacji w których miałem pierwszeństwo ale udało mi się w porę
to ja juz wole byc przegrany
@CzerstwaBulka: nie bądź taki skromny, dla mnie już jesteś przegrany( ͡° ͜ʖ ͡°)
@yggdrasil: nie insynuuje czego?