Aktywne Wpisy
analboss +117
#nieruchomosci #warszawa #przemysleniazdupy
Czemu nikt w Polsce nie rusza RODów?
Przecież to są grunty w centrach miast, które służą garstce emerytów.
Nawet nie chodzi o to żeby je zabrać i koniecznie betonować budując tysiące mieszkań,
ale można z nich równie dobrze zrobić parki dostępne dla wszystkich, a nie jakieś zamknięte księstwa udzielne dla wybranych z ujemną wartością dla innych,
bo co najwyżej można tam poczuć zapach palonych liści i libacje bezdomnych.
A
Czemu nikt w Polsce nie rusza RODów?
Przecież to są grunty w centrach miast, które służą garstce emerytów.
Nawet nie chodzi o to żeby je zabrać i koniecznie betonować budując tysiące mieszkań,
ale można z nich równie dobrze zrobić parki dostępne dla wszystkich, a nie jakieś zamknięte księstwa udzielne dla wybranych z ujemną wartością dla innych,
bo co najwyżej można tam poczuć zapach palonych liści i libacje bezdomnych.
A
fhgd +689
Poza tym JOWy to nic innego jak lokalne monopole na rynku demokracji przedstawicielskiej - nie mogę głosować na kandydata z innego okręgu, mimo iż najbardziej podoba mi się jego kandydatura, bo w miejscu gdzie mieszkam wyłączne prawo do kandydowania mają osoby, których kandydatury podobają mi się w mniejszym stopniu. W dupę możecie sobie włożyć argument, że w JOWach kandydaci mają reprezentować swój lokalny okręg - w wyborach parlamentarnych kandydaci ubiegają się o pozycje, które dotyczą całego kraju. Jeśli dany kandydat zostanie wybrany z określonego okręgu, to głosowane przez niego ustawy będą mieć wpływ na cały kraj, a nie tylko na ten okręg, w którym został wybrany, tak więc dlaczego tylko mieszkańcy jednego okręgu mają prawo na niego głosować?
Skłaniałbym się do rozwiązania przeciwnego - 1 państwo = 1 okręg wyborczy. W ten sposób (na tyle, na ile pozwala na to demokracja parlamentarna) dojdzie do najlepszego dopasowania głosujących z kandydatami. Poza tym bardzo zmniejszy to patologię głosowania na mniejsze zło, bo dostaje się 460 najlepszych kandydatów, a nie 1 albo kilku tak jak to jest teraz. Jedyny problem jaki widzę, to trudność znalezienia swojego kandydata na liście wyborczej, ale może to być łatwo wyeliminowane przez usunięcie koncepcji miejsc na liście wyborczej (następna patologia) i w zamian wylistowanie kandydatów w kolejności alfabetycznej (albo według jakiegoś innego z góry określonego algorytmu).
#polityka #demokracja #libertarianizm #socjalizm
Komentarz usunięty przez autora
@meetu27: Rozumiem, że masz na myśli to, że w JOW partie stają się big-tentami? To jak dla mnie kolejny argument przeciw, a nie za - programy partii w takim przypadku muszą być szersze i bardziej umiarkowane tak, żeby pogodzić wszystkie frakcje wewnątrz partii, a więc oznacza to mniejszą teoretyczną możliwość pokrycia preferencji głosującego
PiS 65%
KO 72%
Lewica 56%
Konfederacja 58%
PSL 46%
Wynika z tego, że ludzie głosujący na duże partie głosują w większym stopniu