Wpis z mikrobloga

Jakie są najlepsze i najgorsze podatki wg lewaka.

Najgorsze:
- od darowizn! (Niech się ludzie obdarowywują i dzielą! Nie ma co ich do tego zniechęcać)
- podatki vat i inne przerzucające się na towary pierwszej potrzeby: Żywność i materiały budowlane w szczególności. Dadatkowo artykuły szkolne, czy media jak prąd, gaz, internet.

Najlepsze:
- podatek katastralny!O samych korzyściach to powinienem zrobić osoby wpis. Po pierwsze obniża cenę mieszkań i działek które są obecnie w------e w kosmos. Tym samym ludzie łatwiej kupią mieszkanie i nie nabiją przy tym tak kieszeni bankierom. (podatek ten zachęca do sprzedaży ludzi którzy mają puste wolne mieszkanie, albo działkę która im leży nieużywana i sobie ją tak trzymają jako lokata kapitału podczas gdy inni nie mogą się budować bo nie mają gdzie. Obecnie szczególnie obserwowane na rynku działek, gdzie z podowu rekordowo niskich stóp oprocentowania (lokaty się nie opłacają) i spodziewanej inflacji z powodu kryzysu kornowarusa, osoby z kapitałem zaczęły sobie kupować działki tym samym generując na nie popyt i zwiększając ich cenę. Rynkowo przelicytowały osoby ktore potrzbują działki żeby budować dom. Za to im te działki leżą nieużywane. Jest to nieracjonalne, typowe dla wolnego rynku wykorzystanie zasobów których nie można zwiększyć żadną ilością pracy (ziemia).
Dodatkowo taki podatek powoduje że osoby wynajmujące swoje mieszkania również chętniej je sprzedadzą (niższa cena mieszkań, komfort podsiadania na własność a nie mieszkanie w cudzym jak to jest typowe dla kapitalizmu, gdzie już nawet mieszkanie nie jest twoje włącznie z meblami).
Podatek ten niweluje stale zwiększające się rozwarstwienie społeczne, spekulację nieruchomościami.
- podatek od luksusowej konsumpcji Podatek od sprzedaży samochodów z dużymi silnikami, biżuterii, etc. Dodatkowo - masz taki samochód - płacisz sobie do gminy. Itd.
Oprócz oczywistych korzyści (możliwości nie podatkowania ludzi biednych, bo można zwalić to na zamożnych, którzy mniej odczuwają to opodatkowanie, tzn dla osoby zamożnej 100zł ma subiektywnie niższą wartość niż dla osoby biednej, i mimo że nominalnie ściągamy tę samą kwotę ze społeczeństwa, to społeczeństwo obiektywnie cierpi mniej)
Dodatkowo, jeśli chodzi o luksusową konsumpcję, to te towary mają wartość przede wszystkim ze względu na prestiż jaki dawają, a nie wartość użtkową. A prestiż dawają gdy są niedostępne dla innych. Innymi słowy, osoby zamożne tym bardziej realnie tego nie odczują w praktyce. Jeśli mam samochód który przyspiesza w 3,0 sekundy do setki (i będę naprzemiennie nim stał w korku, garażu, albo w------ł się na polskich dziurach bo zawieszenie za twarde) to jestem zajebisty i szpan we wsi przed blacharami. Daje mi to poczucie jaki jestem zajebisty i najlepszy kozak. Do czasu gdy sąsiad ma samochód który ma 2,8 sekundy do setki (co poza torami wyścigowymi i kirowcami zawodowymi jest nieodczuwalne na drogach). On jest lepszy i ja jestem numerem dwa.
Jeśli obaj będziemy mieli samochody co przyspieszają o 0,5 sekundy do setki dłużej to ranking tegokto tutaj jest lepszy a kto gorszy się nie zmieni.
Są towary g---o warte w praktyce poza prestiżem jaki dawają. Jak złoto, diamentowa biżuteria, Rolls Roysy. Im są droższe tym większy prestiż.
Nawet skóra w samochodach nie dość że jest droga to tak naprawdę jest mniej użyteczna pod dosłownie każdym względem w porównaniu do innych, tańszych i bardziej ekologicznych materiałów.
Ale skóra daje prestiż. Taka tradycja. Jak złoto.
Prestiżu wszyscy na raz i tak mieć nie będą. Nie wiem czy jest to zrozumiałe. Dla tych zakutych kucowskich łbów na pewno nie i zaraz usłyszę o Wenezueli i głodnych ukraińcach.
- od dużych spadków. Nie ma powodu żeby państwo dawało majątek zmarłego dziadka wnukowi. Nie ma powodu żeby państwo lepiej traktowało człowieka bo ten ma geny człowieka który wcześniej był w posiadaniu tego majątku.
Państwo powinno traktować wszystkich obywateli równo, bez względu na to jakich miało rodziców i co oni posiadali.

#antykapitalizm #podatki
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Żeby to było zrozumiałem. Podatkiem można zwiększyć cenę towaru przez co staje on się bardziej prestiżowy co w sumie jest POŻĄDANE przez bogaczy. I tak mało kto będzie miał silnik v12 w samochodzie, bo stanie się on jeszcze droższy.

Silnik taki i tak nie ma specjalnie uzasadnienia, nawet inżynierowie ferrrari przyznają że V8 jest lepsze.
  • Odpowiedz
@wielbiciel_dzemu_truskawkowego: A no było coś takiego. Mnie to nie obowiązywało. No ale już szczegółów nie pamiętam.

No ale masz rację, jeśli kupujesz mieszkanie i musisz zapłacić od tego podatek to jest to skrajnie szkodliwy podatek.

Pisałem o szkodliwości podatków na towary pierwszej potrzeby - jak dach na głową, czy jedzenie.

A-----l oczywiście należy podatkować.
  • Odpowiedz
@M_xxx: nalezy to opodatkowac instytucje koscielne, ktore wiekszosc srodkow z danin wysylaja za granice. W tej chwili placimy tak absurdalne podatki, ze niektore juz sa podatkiem od podatku. Najwieksze korporacje dzieki kreatywnej ksiegowosci potrafia nie placic podatkow. Nie oszukujmy sie, one sa dla maluczkich. Co do alkoholu to sie zgadzam, wszystkie dobra luksusowe takie jak alko/tyton. Niestety wiekszosc "biednych" ludzi przedklada palenie i picie ponad cala reszte, nie liczac kosztow
  • Odpowiedz
@wielbiciel_dzemu_truskawkowego: A-----l i tytoń same w sobie nie są luksusowe, raczej z innych powodów bym to opodatkowywał.
Ale również w niewielkim stopniu pod "luksus" to podpada.

Jeśli chodzi o wyprowadzanie za granicę, to podatki od nieruchomością są pod tym względem w 100% odporne. Właściciel nie zabierze swojej nieruchomości z Polski do Francji czy Lichtenstainu. Nigdy.
  • Odpowiedz
@M_xxx: Moze inaczej.

Jesli dane mieszkanie jest sprzedawane co 4-5 lat i za kazdym razem jest placony podatek od tego mieszkania. Po jakim czasie wartosc podatku przekroczy wartosc mieszkania? To jest najprostszy z przykladow absurdu podatkow.

Jesli do produkcji batonika snickers potrzebny jest orzech i cukier (orzeszki, czekolada, karmel, nugat) i na kazdym etapie produkcji placimy podatek. Orzech zbierany = podatek, orzech w czekoladzie = podatek, cukier zbierany = podatek,
  • Odpowiedz
Jesli dane mieszkanie jest sprzedawane co 4-5 lat i za kazdym razem jest placony podatek od tego mieszkania. Po jakim czasie wartosc podatku przekroczy wartosc mieszkania? To jest najprostszy z przykladow absurdu podatkow.


@wielbiciel_dzemu_truskawkowego: 2% podatku, mieszkanie sprzedawane co 5 lat. A więc podatek osiągnie cenę mieszkania w 50x5 = 250 lat.
Nie mam bladego pojęcia do czego zmierzasz.

W ogóle to trochę śmierdzisz kucem. Korwin też tak biadolił, a
  • Odpowiedz
@M_xxx: W sumie do niczego nie zmierzam, podatki w tej formie ktora jest teraz, sa bez sensu. Maja na celu zwrot funduszy wydanych przez kraj na utrzymanie gospodarki. Bo sam rząd nie produkuje funduszy (nie mylić z drukowaniem pieniądza). Taka moja niepotrzebna opinia. Oczywiście pewnie się mylę w wielu kewstiach z braku wiedzy ogolnej. Ale caly zamysl raczej jest poprawny
  • Odpowiedz
@Sweet_acc_pr0sa: Rzeczywiście, nie uargumentowałeś.

Ale spoko. Ja ten wpis kieruję do lewicowców i z nimi chętniej porozmawiam. Z kucami szkoda czasu, na pokazywani że 2+2=4.
Parę takich (dla nas oczywistości) wrzuciłem żeby młodzież mogła sobie poczytać czemu właściwie kapitalizm jest c-----y.
  • Odpowiedz