Wpis z mikrobloga

@cebulandia: No już mi trochę dziś przeszło, bo wynajęliśmy samochód i pojechaliśmy w fajne miejsca. Ale nie mogliśmy się jeden dzień wydostać z Durres i to wywołało sporą frustrację :D
@Krupier: No i z takim zamysłem pojechałam, ale przez jeden dzień byłam skazana na plażowanie i mnie ten żywot Grażyny strasznie zdenerwował :D ale dzisiaj już jeździliśmy, byliśmy np nad jeziorem Bovilla i łaaaadnie.
@Rabusek: Hej, no to moje obserwacje na dziś: chyba najlepiej wypożyczać samochód na lotnisku w Tiranie, bo tam jest najtaniej i najłatwiej. Jeśli więcej niż 2 osoby warto rozważyć coś bardziej terenowego, co lepiei sprawdzi się na żwirowych, górskich drogach. Dobrze mieć przy sobie gotówkę na cały wyjazd, bo czasem trzeba się sporo najeździć/nachodzić za bankomatami, a płatności kartą tylko w większych sklepach, a w większości miejsc przechodzi tylko albańska waluta.
@Rabusek: Hej, takie podsumowanie rzeczy, który widziałam:
- trasa z Vlory do Sarandy - najpierw wjeżdżasz w wysokie góry (to park narodowy), potem wyjeżdżasz ok. 1km na poziomem morza nad morze, widoki genialne, trasa ma chyba ponad 100 km i trochę się jedzie serpentynami, ale jest pięknie - po drodze masz kilka ładnych plaż do wybóru
- Blue Eye za Sarandą (must-see) - piękne górskie źródło z krystalicznie czystą wodą w
@Rabusek: i jeszcze półwysep Rodonit - inny Polacy nam go odradzali, ale my pojechaliśmy i nam się bardzo podobało, wjazd jest chyba 200 leków od osoby, jest parking, przy parkingu plaża, kościółek i bunkry, ale jak się pójdzie taką jakby polną drogą dalej na koniec półwyspu to są niesamowite widoki, klify, bardzo malownicza ścieżka z widokiem na obie strony i na samym końcu ruiny twierdzy. Bardzo nam się tam podobało, ale
@Rabusek: Hej, leków wzięliśmy ok 30k (to pewnie będzie ok. 1.2k) i 80 euro. Coś takiego. Na luzie nam to starczy. Czasem powiedzą ceny w euro np przy plaży albo przy wypożyczaniu samochodu, ale moim zdaniem można tylko leki brać. Kartą płaciłam tylko 2x w markecie w Durres i raz w markecie pod Tiraną, gdzie zawołali, że płatność kartą przy zakupach minimum 10 euro. Ceny generalnie podobne lub tak z 20%
chyba kraje pomyliłeś, tam się obostrzenia nie przyjęły( ͡° ͜ʖ ͡°)


@ramirezvaca: to ciekawe bo w tamtym roku na początku pandemii we Vlorze w niedzielę były nawet wyznaczone specjalne godziny na spacer dla różnych grup wiekowych, o dostarczaniu jedzenia przez wojsko i dezynfekcji ulic nawet nie wspominam. Także tak, am też było wszystko pozamykane przez pewien czas
w tamtym roku


@cichanos: słowa klucze ¯\_(ツ)_/¯

@Kamienie

Za full wypas obiad Permet czy Gjiokastrze to za dwie osoby maks 1500 leków, fajny narzut nad tym morzem mają. W Tiranie to zależy gdzie ale normalny obiad niedaleko ambasady polskiej to też w okolicach 1500 leków za dwie osoby, a w Mr. Chicken to najesz się za 1000 leków. Jest tam taki zestaw za 400 leków nie do przejedzenia.
@ramirezvaca: Hej, 3k leków płaciłam nad Blue-Eye, gdzie zwyczajnie zamówiliśmy za dużo żarcia, dziś w Tiranie 2.5k w jakiejś lepszej restauracji, ale były grane też drinki i przystawki, więc to 100 zł za obiad w przeliczeniu na leki to podejrzewam, że górna granica, a w większości przypadków to pewnie będzie faktycznie połowa tego.
@ramirezvaca: Hej, biorę pod uwagę ten sam czynnik - siedzi dużo lokalesów, więc jest OK, duży lokal i pusto - za Chiny nie wejdę. Ale ostatecznie w ciągu dnia jedliśmy mało i bardziej wchodziliśmy gdzieś po prostu już lekko przymierając głodem, więc to namierzanie dobrych knajp w Albanii muszę jeszcze poćwiczyć. I problem jeszcze jest taki, że oni do knajp na jedzenie chodzą raczej wieczorem, a ja jem w ciągu dnia,
@Kamienie: dokładnie jak zauważyłaś, obiad wieczorem :) Szkoda że już w Gjikastrze nie jesteś bo knajpie Kodra jest zajebisty, a na zamku mogłaś się nie śpieszyć bo wyjście jest nawet o 23:00, jak nam pani powiedziała, że możemy sobie chodzić ile chcemy tu są kamery i ochrona więc bez znaczenia kiedy wyjdziemy, tunel pod zamkiem obczaiłaś ?