Wpis z mikrobloga

#!$%@?, jak mnie #!$%@?ą ludzie w metrze. Jest ta #!$%@? niepisana zasada, że na schodach ruchomych po prawej stronie się stoi, a lewą wyprzedza. To nie, #!$%@?, pieprznięte babsko albo hipsterskie ścierwo stanie sobie po tej #!$%@? lewej stronie i weź to gówno wymiń. Na "przepraszam" nie reaguje, bo #!$%@? warszawskie gówno obrosło w piórka, popchniesz lekko, to oburzone wielce, a zabić nie mogę, bo jeszcze chce trochę pożyć.

Tak samo, #!$%@? durne, muszą rozmawiać w autobusach. #!$%@? musi pindzia 18-letnia pochwalić się, że #!$%@? ma problemy w domu, albo że się #!$%@?ła na wczorajszej imprezie. I musi #!$%@? głośno o tym mówić. W autobusie. Przez telefon. Tak, że wszyscy słyszą.

Ja #!$%@?ę, jak żyć, jak mnie zwykły codzienny motłoch #!$%@?? Do czego to doszło?

#boldupy #warszawa #frustracja #adasmiauczynski #czujesiejakmarekkondratwdniuswira

EDIT: Fixed @cielo
  • 69
@hultek: Sam napisałeś, że zasada jest niepisana i masz pretensej do ludzi ją ignorujących. Jesteś taki sam jak oni. Egoista. Liczy się tylko Twój świat i Twój pkt widzenia. Dokladnie tak jak oni. Zmień swoje podejście, nie patrz na lidzi jak na wrogów, wyjdź z domu 5 minut wcześniej i wtedy strata 10 sek. na schodach nie będzie problem dla nikogo.