Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem bólu dupy o #nieruchomosci i nazywanie tego prześmiewczo #patodeweloperka
Mam wrażenie, że o to największy ból dupy maja ci co już kupili nowoczesny "apartament" 30m^2, 30 minut do centrum i mają ból dupy, że im nowy blok wyrasta i zasłania ich piękny widok na kominy fabryczne xD

Zrozumcie nowomieszczuchy, które przypełzają z wiosek i miasteczek, że każdy ambitniejszy młody, chce mieszkać w większym mieście.
Takiej osobie wisi to, że sąsiad widzi jak tłucze kotlety. Jak ma 15 minut drogi tramwajem do swojego Korpo-Januszexu to znacznie lepsza wizja niż dojazd 40 minut, albo mieszkanie z rodzicami. Bo w końcu jak to mówią na wykopie, mieszkanie z rodzicami = przegryw. Nawet jak mają dwupiętrowy dom i częściej się nie widzą w tym domu niż widzą.

Duże miasto = większa szansa na rozwój = większe zarobki. To oczywiste, że ludzie będą lgnąć i mieszkać w klitkach, ale w miarę blisko pracy.
A wasze pojękiwania wuja dadzą, więc się lepiej przyzwyczajajcie, albo zarabiajcie więcej, żeby kupować mieszkania w lepszych dzielnicach. Bo to nic innego jak ból dupy biedaków, których stać jedynie na kredyt na 30 lat. Oczywiście bez jakiejkolwiek możliwości "dołożenia" miliona złotych. W końcu trzeba się hehe ustatkować, najlepiej kredytem na #!$%@? 32m^2 xD

tl;dr
- ból dupy o patodeweloperkę mają osoby, które kupiły już mieszkanie
- bloki oddalone o siebie o 2 metry będą prawdopodobnie normalką tak długo jak nie będzie się iść w górę
- jak ktoś ma ból dupy to prawdopodobnie jest egoistą, z bólem dupy o zasłanianie mu widoku i to, że ktoś OŚMIELI się mieszkać niedaleko

#bekazpodludzi #patologiazmiasta #mieszkanie
niochland - Nie rozumiem bólu dupy o #nieruchomosci i nazywanie tego prześmiewczo #pa...

źródło: comment_1621781615QOk3090djaBPPNuuP8jCEK.jpg

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
@niochland: Oczywiste jest, że w dużych miastach nikt nie będzie wymagał kilometrowych odległości między blokami, ale zaglądanie sobie w talerz przy kolacji to trochę przesada. To na zdjęciu to już mega kurnik...
  • Odpowiedz
@Max: A ja myślę, że ta Bliska Wola (na zdj.) to jest po prostu produkt pod innego klienta. Przyzwyczailiśmy się myśleć o mieszkaniach w kategoriach "miejsca do życia" i to jeszcze najlepiej dla rodziny z dziećmi. Bo przez dekady głód mieszkaniowy był tak duży, że patrzyło się na mieszkanie jak na sposób zaspokojenia tych potrzeb. Tymczasem to jest produkt pod kogoś kto w mieszkaniu głównie śpi a większość czasu wolnego spędza
  • Odpowiedz
@niochland: @niochland: deweloperka deweloperce nie równa. Są fajne 3 piętrowe bloki w zieleni, blisko pętli autobusowej albo stacji kolejowej. Są też kurniki 12 piętrowe po 20 bloków obok siebie.

Ale fakt, większość młodych woli pato-blok w centrum dużego miasta, z którego blisko do korpo, do knajp i miejsc rozrywki, a nie wille na zadupiu w której trzeba robić zapasy bo najbliższy sklep jest 10km dalej. A jedynym towarzystwem są patusy
  • Odpowiedz
@niochland: A ja myślę, że stawianie czegoś takiego powinno być zakazane, a deweloper wieszany za jaja na najbliższym płocie. Ludzie mają ból dupy o zamek w Puszczy Noteckiej, który jest nawet fajnym projektem, a usprawiedliwiają demolowanie przestrzeni miejskiej.
  • Odpowiedz
@kiedysniebylembordo: Masz rację, że nie można wrzucać wszystkich do jednego koszyka, bo faktycznie ja też miałem okres w życiu, że w mieszkaniu praktycznie tylko spałem. Nie mniej mam wrażenie, że trochę za dużo jest inwestycji pod AirBnb czy wynajem. Blisko siebie, upchnąć jak najwyżej i jak najwięcej (no i jak najdrożej).
  • Odpowiedz
@Max: To może wynikać z tego, że zmienia się struktura popytu. Więcej singli i młodych dynamiczniaków, którzy w najbardziej produktywnym okresie życia dużo i ciężko pracują. A jak wrócą do domu to nie obchodzi ich czy za oknem są kwiatki czy może okna sąsiada, bo i tak jest już ciemno. W Wawie pełno jest innych inwestycji i gotowych mieszkań na rynku wtórnym, z zielonym otoczeniem i parkami obok. To jest naturalny
  • Odpowiedz
@kiedysniebylembordo: Ja się absolutnie nie obrażam, bo nie o to chodzi. A poza tym dobrze wiemy, że takie obrażanie nic nie da. Bardziej chciałbym podyskutować na forum, czy teraz jest zapotrzebowanie na takie kurniki czy może jest inna przyczyna takiej oferty (wycisnąć jak najwięcej z m2).
  • Odpowiedz
@Max: Jest olbrzymie zapotrzebowanie na małe mieszkania, maks dwupokojowe. Prześledź sobie stronę jakiegoś dewelopera i zauważ jakie metraże schodzą najszybciej. Wszystko co małe idzie jak woda. Natomiast jeśli chodzi o formę budynku i intensywność zabudowy, to ten na Woli jest szczególnie drastycznym przykładem, ale to wynika z tego co zdecydowali urzędnicy. Deweloper buduje tylko tyle ile może wycisnąć z gruntu na podstawie MPZP lub warunków zabudowy. To samorząd decyduje jakie one
  • Odpowiedz
@kiedysniebylembordo: Niby tak. Tylko z jednej strony urzędnicy wydają warunki na takie wieżowce, a z drugiej brak inwestycji w infrastrukturę (już nie mówię o za małej ilość miejsc parkingowych, bo tu mogliby "przycisnąć" dewelopera), ale od raz jest więcej aut/rowerów, itd. a przepustowość ulicy zostaje taka jak była. A gdzie szkoły, przedszkola, baseny, itd. (wstaw co chcesz).
Z drugiej strony mieszkania dwupokojowe idą jak woda już od dziecięciu lat o ile
  • Odpowiedz
@mickpl: no właśnie, Ty myslisz, ale zapominasz, ze jest mnostwo ludzi, dla ktorych taki produkt jest idealny, o czym pisze OP. Sam w takim mieszkaniu chętnie bym mieszkał w czasach niecovidowych - ide spac, o 9:30 wychodze, jestem w pracy do 18, potem na miasto / z dziewczyną się spotkać, ewentualnie w domu przy kompie posiedzieć.
  • Odpowiedz
@Murasame: O, witam bóldupnika, któremu chyba blok wyrasta 2 metry od balkonu. W domu wszyscy zdrowi? Sąsiedzi palący? Sąsiedzi z naprzeciwka machają?
Widzę byłeś aktywny na #mieszkanie więc pewnie mieszkanie kupione? xD

Mam w dupie kto co kupuje, ale nie mam w dupie jak ktoś się bulwersuje, że na jego "prestiżowym" osiedlu wyrasta nowy blok na trawie między blokami. Widocznie wolny rynek zadziałał. Trzeba było się złożyć na wykup terenu zielonego
  • Odpowiedz
@niochland:

o pewnie będą argumenty, że to nienormalne i to ja mam ból dupy


Ale ja nie muszę podawać żadnych argumentów, każdy normalny człowiek po przeczytaniu twoich wypocin zobaczy, ze coś jest z toba nie tak.
  • Odpowiedz