Wpis z mikrobloga

951 + 1 = 952

Tytuł: Rok 1984
Autor: George Orwell
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★★

Miałem się przestraszyć wizji dystopijnej rzeczywistości o twarzy totalitarnego ustroju chcącego zawładnąć nawet ludzkim umysłem, co poskutkowałoby już całkowitą grabieżą człowieczeństwa, ale nie: najbardziej przerażające wydały mi się jego liczne podobieństwa do systemu, w którym obecnie żyjemy – czyli nomen omen kapitalizmu. Jak zwykle największe zło dzieje się tuż obok nas. Nie musimy go szukać wcale w literaturze noszącej, jak chociażby w tym przypadku znamion karykatury. Możemy spokojnie zacząć poszukiwania w środowisku znacznie bliższym, otaczającym nas świecie. Wniosek nasuwa mi się sam: bójmy się tego, co jest, a nie jakiegoś wyimaginowanego potworka. Owszem, napawa on strachem, ale w praktyce jest niegroźny, dlatego też nie uważam żeby Orwell przestrzegał przed samym socjalizmem, jak to niektórzy orędownicy prawicy chcieliby myśleć, a po prostu przed dyktaturą, która może przybrać naprawdę różne oblicza. Sam George Orwell był przecież zwolennikiem socjalizmu demokratycznego. W swojej książce jako apodyktycznego wroga proletariatu (zaliczam do niego również szeregowych członków partii) postawił Wielkiego Brata (Partię) posiadającego w zasadzie środki do narzucenia ludziom nawet określonych myśli. Jak groźne by się to nie wydawało, to my mamy do czynienia z niewiele mniej groźnym przeciwnikiem, kapitalistami. Różnią ich w zasadzie jedynie metody działania, ale o tym później.

'Rok 1984' przenosi nas do widzianej oczami jednego z członków Partii Zewnętrznej – Winstona Smitha – wyimaginowanej Oceanii, jednego z trzech supermocarstw, które obrało w panowanie Ziemię. Reżim ten stworzył cały aparat kontroli, począwszy od służb (Policji Myśli), przez ideologie (Ingsoc), język (nowomowę) i kończąc na urządzeniach szpiegowskich (m.in. Telescreeny, umożliwiające podglądanie obywateli). Wszystkie jego elementy mają na celu poddanie się obywateli ich władzy do tego stopnia by ci, gdy powie się im, że ich wrogiem jest jednak nie to, a inne państwo automatycznie potrafili to przyswoić i stwierdzić, że zawsze tak było jakby mieli do czynienia z niezaprzeczalnym nigdy faktem. Mechanizm ten zachodzący w głowach ludzi jest nazwany w książce dwójmyśleniem. Można by stwierdzić, że jest on przejawem dążenia partii do przyjęcia władzy nad myślami swoich poddanych, a wspomniana nowomowa ma być niejako pomostem do dwójmyślenia. Winston nie potrafi dokonać podobnej negacji faktów, co prowadzi samo przez siebie do myślozbrodni. Rodzi to w nim chęć do walki z systemem, a więc dołączenia do ruchu oporu i poznania prawdy o życiu sprzed czasu rewolucji. Tylko czy mu się uda? W świecie, gdzie pisze się historię na nowo i każdy twój krok jest obserwowany może to być bardzo trudne zadanie, dlatego też pozostawię to pytanie bez odpowiedzi. Nie tylko dlatego żeby nie psuć nikomu dobrej zabawy z czytania, ale i braku ogólnej istotności.

Przechodząc do obiecanych cech wspólnych świata przedstawianego książki z kapitalizmem nie można nie wspomnieć, że zarówno kapitaliści, jaki i Partia w powieści Orwella żyją tak naprawdę kosztem innych ludzi i z każdym pokoleniem będzie to coraz bardziej prawdziwe. Właściwie to w przypadku kapitalizmu nawet bardziej, bo w przeważnej mierze oddają go w ręce swojego potomstwa, tworząc systemowe nierówności, które obecnie próbuje się nieumiejętnie rozwiązywać. Po prostu oba systemy mają u swoich ukryte założenie jakim jest eksploatacja i cierpienie proletariatu. Kapitalizm jedynie próbuje robić to w białych rękawiczkach przenosząc swoje brudne interesy do biedniejszych państw. Efekt jest ten sam: utrzymanie swoich wpływów. Kolejnym ciekawym przykładem jest wyzwalanie w człowieku cech sprzecznych z jego naturą. Jesteśmy gatunkiem stadnym więc zależy nam na dobru kolektywu. Takie cechy jak chciwość nie są dla nas czymś naturalnym. Oba systemy wręcz wyzwalają w ludziach nasze najgorsze strony zarówno u osób stojących na szczycie i tych pod nimi. W powieści dla przykładu dzieci potrafią donieść na swoich rodziców, co może się dla nich skończyć torturami czy wysłaniem do obozu pracy, z kolei w kapitalizmie ludzie wykorzystują siebie nawzajem dla swoich indywidualnych korzyści, które wcale nie są dobre dla nas wszystkich. Następuje swoiste rozbicie wyższych ideałów. Wisienką na kapitalistyczny torcie jest 'wolna wola' mająca w zasadzie usprawiedliwiać mechanizmy tego ustroju i przerzucić winę na ofiary (polecam zapoznać się z inkompatybilizmem). Czyż nie przyjmuje ona tej samej roli, co orwellowska koncepcja myślozbrodni? W pierwszym przypadku ofiara jest nieudacznikiem, w drugim zbrodniarzem. Co ciekawsze w kapitalizmie ludzie sami z siebie założyli ten kaganiec. Władza nie musi tutaj nawet ingerować. Takich przykładów można by mnożyć, ale nie po to powstała ten tekst, żeby nieustannie atakować (słusznie czy niesłusznie) kapitalizm. Chciałem jedynie uzmysłowić, że żyjemy w niewiele lepszej rzeczywistości.

Książka sama w sobie niezbyt mi się spodobała, choć potrafię zrozumieć kogoś komu przypadła do gustu. Wzbudziła we mnie całą gamę przeróżnych uczuć: przede wszystkim współczucie, ale i też poczucie niemocy. Orwell pokazał, że jeden człowiek jest tylko bezsilną istotą, która sama niewiele znaczy. Dużo w tym niestety prawdy. Nie powiedziałbym, że książka jest toporna w odbiorze, ale zwyczajnie potrafi nieraz przygnębić i zmusić do odłożenia. Bardzo mocno uderzył mnie ta bezuczuciowa powłoka, która ogarnęła nasz gatunek. Świat zastany w powieści nie jest godny pozazdroszczenia. Podczas czytania bardziej skupiłem się na ogóle ludzi niż samym protagoniście, który mnie niczym nie zachwycił. Brakło mu jakiejś głębi. Poza tym 'Rok 1984' jest przepełniony różnorakimi motywami, ale w moim mniemaniu mało zajmującymi także nie widzę sensu ich przywoływania. Nie czułem może znudzenia w trakcie czytania, ale zachwytu również. Z pewnością nie jest to moja ostatnia książka autora. Zaopatrzyłem się już w 'Folwark zwierzęcy' i choć w najbliższym czasie nie mam ochoty się za niego zabrać, to jest pozycją obowiązkową w mojej biblioteczce.

Opinia na lubimy czytać

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter #gruparatowaniapoziomu #antykapitalizm #ksiazki #czytajzwykopem #ksiazka
K.....n - 951 + 1 = 952

Tytuł: Rok 1984
Autor: George Orwell
Gatunek: literatura pię...

źródło: comment_1621755518EjxKZTiUMXBzipMOdNSNgB.jpg

Pobierz
  • 44
  • Odpowiedz
@pan-bartolomeu-dias: dlaczego patrzeć tylko zero-jedynkowo? W obecnej rzeczywistości można zaobserwować mnóstwo podobieństw zarówno do "Nowego, wspaniałego świata", jak i "Roku 1984". I bynajmniej nie jest to krzepiące.
Z jednej strony organizują nam życie, mówią co mamy robić, co lubić, promują konsumpcjonizm i hedonistyczne wartości, jak w "Nowym, wspaniałym świecie", a z drugiej piszą historię na nowo, zakłamują rzeczywistość, tłamszą indywidualizm, podsycają nienawiść wobec wyimaginowanych wrogów, jak w "Roku 1984".
Kto?
  • Odpowiedz
@Katsukyun: Najbardziej przerażające z tej wizji wydało mi się to, co działo się z Winstonem w trzecim akcie - zarówno tortury, jak i to co mówił O'Brien o zamiarach Wewnętrznej Partii. Te zamiary pozbawienia wszystkich każdej pojedynczej ludzkiej cechy i wszystkich uczuć, zlikwidowania radości życia i wszystkich przyjemności, i pozostawienia wyłącznie strachu, nienawiści, wściekłości i samoupodlenia. I dążenie do tego, żeby nikt nie kochał nikogo oprócz Wielkiego Brata, żeby w
  • Odpowiedz
@Katsukyun: przecież książka to bardzo dokładny opis i ZSRR i pokazuje co się stanie po wprowadzeniu socjalizmu, wy nawet w takich rzeczach potraficie manipulować xD

@vind: Wiadomo, nie może tam być krytyki socjalizmu, bo prywatne poglądy autora coś tam coś tam
  • Odpowiedz
  • 2
Pewien niedouczony chłopiec imieniem @Katsukyun zrobił kłamliwy wpis jakoby Rok 1984 byłby jakimś nawiązaniem do kapitalizmu.


@amantadeusz: Wskaż gdzie tak napisałem. To moja osobista interpretacja. Książka odnosi się oczywiście również do Rosji. Nigdzie temu nie zaprzeczyłem.
  • Odpowiedz