Wpis z mikrobloga

Wsiadam do taksówki, jadę do centrum wieczorem. Pan taksówkarz bez maseczki, podobnie jak ja, chętny do rozmowy. Od razu wtóruje mi w krytyce statusu koronawirusowego. Wypytuje mnie nawet o "Nowy Ład". Fajna podróż, ciekawa rozmowa.

Po imprezie chcę wrócić do domu, zamawiam taksówkę, siedzi w niej koleś w maseczce. Siadam z tyłu za przegrodą z jakiegoś tworzywa przezroczystego. Koleś każe mi zakładać maseczkę.
Zakładam, bo chcę wrócić jak najszybciej do domu. Mówię przy tym co myślę o tej całej sytuacji, kłócimy się...
Dochodzimy do momentu, w którym dyskusja nie ma sensu, więc jadę z nim w tej j-----j maseczce.
I zrozumiałem, że po prostu następnym razem tego nie zrobię. To był pierwszy i ostatni raz. Chcesz żebym założył maseczkę jadąc taksówką, ok... poczekam na następną taksówkę.
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mówię przy tym co myślę o tej całej sytuacji, kłócimy się...


@Syntax jego to na pewno interesowało, co myśli 50. pajac na ten temat. Może jeszcze przy okazji go o zarobki zapytałeś, żeby taryfowe bingo wypełnić.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Syntax: dlatego tylko własne auto i ludzie bez szmatek (rzekomo tak skutecznych i niezbędnych XD). Ale multum ludzi już ma na głowę coś rzucone z tym kowidem i jak im rząd każe się 8x szczepić, to pójdą się szczepić. Żeby to jeszcze byli ludzie chorzy, grupa ryzyka - to rozumiem, ma to sens. Ale zdrowi? Po cholerę?
  • Odpowiedz