Rodzice chcą kupić Mitsubishi ASX, sprzedaje kolega taty, sprowadze z Finlandii. 2019, 65tys, bieda edition( brak czujników chcoiszby czy nawigacji). Jednak on był uszkodzony ,takie mam zdjęcia( już jest naprawiony, chłodnice generalnie cała była, bez żadnych dziur bo widziałem). Ja się zbytnio nie znam ale to są duże uszkodzenia? #motoryzacja #mitsubishi #asx
@susuke15: Jeżeli poduszki i napinacze pasów nie wystrzeliły to można kupić, zależy jaka cena. Ale jak był wystrzał to już ryzyko bo trzeba całą pirotechnike wymieniać, a to już koszt.
@Koronanona: "pewnego" i "poleasingowego" nie powinno występować w jednym zdaniu. Tych samochodów się nie szanuje, o ile ktoś nie wykupuje. @susuke15: Jak chłodnica cała to było lekkie puknięcie. Chłodnice wypadają z uchwytów czy się dziurawią nawet po ustrzeleniu zająca.
@winstonyczerwonesetki: właśnie zaczepy poszły, dlatego też podobno wymienił, widziałem zdjęcie starej i nowej. W starej te blaszki w niektórych miejscach były powyginane.
Tych samochodów się nie szanuje, o ile ktoś nie wykupuje.
@winstonyczerwonesetki: A co tu szanować? Jeśli samochód był na gwarancji i miał wszystko robione co trzeba, to wystarczy. Też mam leasingowane samochody i nie wiem co miałbym więcej robić aby je szanować. Jeżdżę nimi, a jak się zepsują to jadę do serwisu.
@bigos555: dawac ogień na zimnym silniku i zmieniać olej co 30k km.
Średnio co drugi dzień wyjeżdzam z osiedla o tej samej porze, co pewna panna w skodzie. Za każdym razem ona rypie tą skodę z silnikiem 1.0 do odciny i mnie wyprzedza xD Taki silnik pewnie 100k km nie dożyje.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@Mesiash_ten_prawdziwy: ? xD
Jeżeli poduszki i napinacze pasów nie wystrzeliły to można kupić, zależy jaka cena.
Ale jak był wystrzał to już ryzyko bo trzeba całą pirotechnike wymieniać, a to już koszt.
@susuke15: Jak chłodnica cała to było lekkie puknięcie. Chłodnice wypadają z uchwytów czy się dziurawią nawet po ustrzeleniu zająca.
@winstonyczerwonesetki: A co tu szanować? Jeśli samochód był na gwarancji i miał wszystko robione co trzeba, to wystarczy. Też mam leasingowane samochody i nie wiem co miałbym więcej robić aby je szanować. Jeżdżę nimi, a jak się zepsują to jadę do serwisu.
Średnio co drugi dzień wyjeżdzam z osiedla o tej samej porze, co pewna panna w skodzie. Za każdym razem ona rypie tą skodę z silnikiem 1.0 do odciny i mnie wyprzedza xD Taki silnik pewnie 100k km nie dożyje.