Wpis z mikrobloga

A foliarze, dzięki zorganizowanej akcji szerzenia strachu, obawy i zwątpienia wygrali - zasiali tyle zwiątpienia że ci zwykli ludzie "nie wiedzą, zastanowią się", "im nic nie grozi", "wirus już przeszedł", "ja młody jestem" itp.


@graf_zero: te #!$%@? zasiały to zwątpienie nawet we mnie - ale niestety, zanim w ogóle miałem szansę na szczepienie, to dopadł mnie covid i cały zdrowy rozsądek powrócił do mnie w dwa dni tej choroby
  • Odpowiedz
@Vanni: wolność? A czy ja mogę się uwolnić od finansowania twojej wolności? Jak zachorujesz, to nie wzywaj karteki, skorzystaj z prawa do wyboru śmierci w domu.
  • Odpowiedz
@smutny_kojot: w sumie w samym szczepieniu najbardziej mnie zaskoczyło to, że nic nie poczułem. Już zapomniałem jakie to uczucie, bo dawno się szczepiłem. Powikłań brak, ręka trochę bolała przez 12 godzin. Za 3tyg kolejna dawka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@FlasH: Bardzo bym chciał, żebyś mógł. Ja też chciałbym się od tego uwolnić. Tak jak uwolnić się od finansowania baranów, którzy mają powikłania po tych preparatach.
  • Odpowiedz
@Vanni: Ty umiesz odejmować cyferki?

To spróbuj odjąć od liczby osób, które leżą w szpitalach na covid liczbę tych, które leżą z powodu szczepionek...

A jakbyś umiał dzielić, to możesz zsumować i podzielić i pomnożyć przez 100, to wtedy wyjdzie ci procent.

Ile wychodzi?
  • Odpowiedz
  • 0
@FlasH: Niestety nie umiem, bo nie ma na ten temat wiarygodnych danych. System zgłaszania NOP-ów leży i kwiczy.

A zdrowie człowieka to sprawa tej jednostki, a nie "populacyjna", żeby sobie dodawać, mnożyć i dzielić i odbierać mu wybór, bo mi w Excelu wyszło, że składeczka będzie niższa.
  • Odpowiedz
zdrowie człowieka to sprawa tej jednostki

@Vanni: byłoby sprawą jednostki, gdybyś mieszkał na bezludnej wyspie.

Moje podatki będą finansować twoje leczenie, a twój wirus będzie zagrażał mojej rodzinie i gospodarce. Myślałeś o tym?
  • Odpowiedz
  • 0
@FlasH: Tak, wiem, bezludna wyspa, dżungla, a jak ci się nie podoba, to zawsze możesz wyjechać. I pomyśleć, że to wszystko wzięło się z jakiejś śmiesznej koncepcji istnienia "społeczeństwa".

Mnóstwo osób codziennie ci zagraża, chociażby w transporcie. "Zagrażanie", czyli urojona przemoc to nie jest argument, by ograniczać innych ludzi. Już pisałem, że nie chcę, żebyś ty finansował moje leczenie, ani ja twoje. Najchętniej bym ten system rozmontował i by wszyscy stracili
  • Odpowiedz