Wpis z mikrobloga

@yeron: Jak dla mnie, wszystko byłoby do przyjęcia, poza 2 punktem z różowej grafiki (*ochrona przed mową nienawiści i homofobią*). Moim zdaniem z ograniczania wolności wypowiedzi zazwyczaj wynika więcej złego, niż dobrego i powinno to być stosowane tylko w wyjątkowo rzadkich przypadkach (np. pomówienia czy bezpośrednie namawianie do przestępstw.). Tutaj takiego powodu nie widzę.