Wpis z mikrobloga

  • 11
@spiegelglas: Rodzice nie żyją, rodzeństwa nie mam. Mam jednego znajomego który jest tak oderwany od rzeczywiści, że pewnie nie wie jak się nazywam. Nie mam żadnego celu w życiu. #!$%@? na ochronie na stacji za najniższą krajową. Nie widzę żadnych pozytywów z życiu ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@anzii: też nie mam rodziców i rodzeństwa, jestem bezdzietnym singlem, nie mam kumpli i chyba nie lubię ludzi, otoczenie ma mnie za (można niewłaściwe skreślić) dziwaka/przegrywa/frajera/czuba i nie traktuje poważnie
ale mam na to wywalone, pozytywy widzę, ale czuję, że mnie nie dotyczą i nie wiem czy będą dotyczyć :)
ale najważniejsze, to ja zdecyduję, kiedy nastąpi koniec, ale na razie jeszcze się nie poddaję
  • Odpowiedz
@anzii
a ogólnie myślałeś nad wyjechaniem w świat?
ja zawsze myślałem że lepiej już być włóczęga i podróżować na wszelkie sposoby
by jeszcze móc korzystać życia.
albo np do kartelu narkotykowego się zalap. tam to zobaczysz że fajnie
  • Odpowiedz
@anzii: A może zaadoptujesz jakiegoś pieska? Pieski to najlepsze ziomki, a na spacerku idzie zagadać do jakiejś loszki. Trzymam za ciebie kciuki bracie. Życie przed tobą!
  • Odpowiedz