Wpis z mikrobloga

Żydowscy agenci handlowi większą część życia spędzali w pociągach. Dla zabicia czasu opowiadali sobie ucieszne dykteryjki. Doszło do tego, że znali wszystkie anegdoty na pamięć. Postanowili ponumerować je i w ten sposób zaoszczędzić sobie wysiłku opowiadania. Pewnego dnia kramarz z małego miasteczka znalazł się w przedziale kolejowym w towarzystwie trzech kim wojażerów. Po chwili jeden z nich odzywa się:
- Dwadzieścia siedem…
Wszyscy się śmieją. Drugi powiada:
- Osiemdziesiąt jeden…
Wszyscy się