Wpis z mikrobloga

#pieczzwykopem #gotujzwykopem #ciasto #lchf #keto #ketoza

Wpadło dużo pytań o przepis na sernik z tego wpisu więc wrzucam dla chętnych :)

750g sera twarogowego - polecam ser mielony w wiaderku z Piątnicy, bo ma aż 18% tłuszczu i idealnie się do tego nadaje
3 jajka
75g miękkiego masła
100g erytrytolu (lub cukru dla tych co nie pilnują węglowodanów)
1 opakowanie budyniu śmietankowego/waniliowego bez cukru
1,5 łyżeczki ekstraktu waniliowego (może być aromat/olejek)
1 łyżeczka ekstraktu pomarańczowego (jak wyżej)

Jak robimy?
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni, grzanie góra-dół bez termoobiegu. Możemy od razu przygotować sobie foremkę, ja używam tortownicy o średnicy ~26cm, wykładam spód papierem do pieczenia, a boki smaruję masłem.

1. Oddzielamy białka od żółtek.
2. Masło ucieramy z erytrytolem, powoli dodajemy żółtka.
3. Dodajemy budyń (w proszku), ekstrakty i ser.
4. Ubijamy białka ze szczyptą soli na sztywno, dodajemy do masy i delikatnie (serio, delikatnie!) mieszamy.
Całość przekładamy do tortownicy i pieczemy około 55-60 minut.

Jeśli chcecie zrobić taki we wzorki to do połowy ciasta dodajcie kakało (ciężko mi powiedzieć ile, bo sypałam na oko, musicie próbować) i wykładajcie na środek blachy naprzemiennie, trochę na wzór tarczy, potem wystarczy kilka razy wsadzić widelec i lekko przeciągnąć w dowolną stronę, będziecie widzieć jak robią się fajne wzorki na wierzchu :)

Protipy: zamiast budyniu można użyć mąki ziemniaczanej (40g), nie kombinujcie z twarogiem, dajcie taki 18% jeśli chcecie uzyskać podobny efekt, sernik wystudźcie i odstawcie na co najmniej kilka godzin do lodówki, wtedy jest najlepszy. Nie jest to sernik z tych "piankowych", jest dość zbity i ciężki ale za to bardzo kremowy i maślany :)

Wołam kolegę @Loob77, bo też chciał przepis.
  • 3