Wpis z mikrobloga

Nie mam komu się wyżalić to napiszę to tutaj. Urodził mi drugi syn. Ja z narzeczoną szczęśliwi, że już jest na świecie, widać że mały ale to nic małe dzieci też są. Przychodzi pediatra aby przebadać syna biorą bo na specjalne miejsce do badań i nagle słyszymy że nie ma palca jednego, i się załamalismy we dwoje. Po badaniach przynosi z powrotem dziecko do nas i mówi że nie ma środkowego palca u prawej ręki() 2 palce u prawej stopy są połączone, aby się nie stresować kości są więc tylko trzeba przeciąć, oraz że ma dziurkę w podniebieniu i jest połączona z nosem, i że skierują bas do kliniki z tym oraz że jutro rano jedzie na tomografi całego ciała zobaczyć czy nic więcej mu nie jest. Jest mi w #!$%@?ę przykro. Aż pod szpitalem siedziałem w aucie bo w stanie jechać nie byłem.()()
  • 135
@PanCzajstow w dzisiejszych czasach można zakupić piękne protezy, jak dobrze pojedziecie do tematu i od początku będziecie budować pewność siebie dziecka to taki mały defekt nie będzie przeszkodą. Mam znajomych których córka urodziła się bez ręki... No i co? Nic. Jest popularną nastolatką, jeździ na nartach. Wszystko zależy od stworzonej atmosfery i budowania pewności siebie. A jak dzieciak będzie pełnoletni to możne zrobić śmieszny tatuaż na ręce który w jakiś sposób spowoduje,
@PanCzajstow: pierwsza i podstawowa zasada - to Ty z różową macie najważniejsze zadanie pokazać młodemu, że jest całkowicie normalnym, w pełni zwyczajnym dzieciakiem. Po 2 najprawdopodobniej nikt nie zauważy braku tego palca. Po 3 zawsze możecie wymyślić na potrzeby jakichś denerwujących jednostek historię typu młodemu palec odgryzła krwiożercza pirania.

@Simon420: i to jest podejście do obywatela a tutaj to aż szkoda strzelić ryja, chodź byłem na kilku porodówkach bo dziewczyna chciała popatrzeć i popytać to tutaj byli akurat najnormalniejsza obsługa prawie jak w Europie