Jednym z najciekawszych efektów podatku katastralnego, do którego miejscowe lewactwo tak ochoczo pałuje sobie malutkiego robotnika będzie skrajna klasizacja przestrzeni miejskiej. Obecnie nie musisz być krezusem aby żyć w najlepszych dzielnicach swojego miasta. Wystarczy że odziedziczyłeś je w spadku po babci, albo rodzice kupili je dla Ciebie kilkanaście lat temu, kiedy ceny były niższe. Nawet bez wypchanego portfela możesz korzystać z dobrodziejstw życia w dobrej lokalizacji.
Wszystko to oczywiście zmieniłoby się po wprowadzeniu absurdalnego podatku od wartości mieszkań. Wypędzałby on średniaków i biedniejszych z najlepszych dzielnic, zmuszając ich do życia w jakichś gettach, gdzie wartości nieruchomości byłby odpowiednio niższe.
To oczywiście działałoby w drugą stronę. Jeśli jakaś zapuszczona dzielnica nagle zrobiłaby się modna (tak jak np warszawskie Powiśle). Zaczęłaby się tam wprowadzać masa zamożniejszych ludzi. Powstawałyby nowe, ekskluzywne osiedla, a wartość nieruchomości mogłaby skoczyć i o 100% w dekadę. Samotne staruszki i zwykli pracownicy żyjący tam całe życie byliby siłą wypędzani wysokimi podatkami ze swoich mieszkań, zastępowani przez zamożniejszych korposzczurów czy tych słynnych Januszy biznesu.
Po 5-10 latach wszystkie miasta w Polsce byłyby już całkowicie podzielone na osiedla bogactwa i osiedla biedy, z zabetonowaną strukturą społeczną, z której jeszcze trudniej się wyrwać tym mniej zamożnym.
@geuze: Zajebiste sa takie proste rozwiązania skomplikowanych problemów. Ale tak konkretnie - możesz zdradzić jak masz zamiar mi uniemożliwić np. darowanie trzech mieszkań dzieciom, czwartego żonie z którą zrobię sobię rozdzielność majątkową, piątego i szóstego rodzicom, a siódmego koledze jako zabezpieczenie spłaty pożyczki, której mu udzielę? Będzie chodził pan perspirant i sprawdział kto gdzie mieszka?
@amantadeusz: otóż nieprawda, wystarczy żeby podatek był od 2 czy 3 mieszkania i to w wysokości na przykład 10 lub 20%, wtedy nawet ci mityczni bogacze będą sprzedawać swoje 3-4-5 nieruchomości.
@amantadeusz: nie żebym był zwolennikiem jakiegokolwiek podatku, ale... By to obejść wystarczyłoby nie płacić podatki od pierwszego czy pierwszych 2 nieruchomości.
Komusze brednie, jeszcze powiedz, że to kułaki i szlachcice xD Akurat gdzie jak gdzie, ale w Polsce mieliśmy tyle resetów majątków, że "od stuleci" to być może jest bogaty tylko kler albo inne stowarzyszenia. To "bogactwo od stuleci" to przeważnie ciężka praca starych, w czasie gdy inni starzy "HEHE KOMBINOWALI" czyli kradli paliwo będąc jakimś prostym robolem albo wynosili materiały, dalej będąc
@OnionBishop: Komuna stworzyła kastę ludzi którzy moralnie byli gotowi do każdej podłości w stosunku do drugiego człowiek i wyzysku całego społeczeństwa w zamian za swoje korzyści. Ludzi, którzy w żadnym innym systemie nie osiągnęliby sukcesu bo jedyną ich zdolnością było krzywdzenie innych.
czemu nie? Przecież jeśli podatek wyniesie 1% to to jest zaledwie 3k rocznie czyli 250zl miesięcznie więcej za wynajem
@Wiktorgg: bo wraz z wprowadzeniem podatku zwiększy się podaż mieszkań a popyt będzie ten sam. Dodatkowo umowy podpisywane są długoterminowo i nie możesz zmieniać czynszu z dnia na dzień.
@amantadeusz: zdecyduj się. Mniej zamożnym czy biednym? i przydałoby się ustalić jaki jest ten próg od którego jest się zamożnym skoro już posługujesz się taką terminologią bo jak słyszę że bogaty zaczyna się od 4k na łapę to lol.
@SzitpostForReal: Czemu miałaby się zwiększyć podaż? Mocno powątpiewam w to, ze nagle wszyscy będą chcieli sprzedać mieszkanie. Mieszkanie wynajmuje się z reguły na rok, a podatku nie wprowadza z dnia na Dzien wiec będzie wystarczająco dużo czasu żeby dostosować nowe opłaty, a nawet jeśli byłoby z dnia na Dzien to lepiej przez rok zarobić 3-4k mniej niż sprzedać mieszkanie 30% taniej (jeśli założymy, ze faktycznie wszyscy zaczną sprzedawać)
@amantadeusz: @rm-rf: @Der_Liebhaber_der_Lebkuchen: kataster jest bardzo dobry, ale powinna istniec ulga 90-100% jesli wlasciciel mieszka w nim, na pozostale juz powinien rosnac geometrycznie.
@amantadeusz: Co do podatku kastralnego to moim zdaniem powinien wyglądać on tak że pierwsze mieszkanie jest z niego zwolnione, a na każde kolejne to x% rocznie (gdzie x to ilość mieszkań powyżej jednego) Czyli: Mamy jedno mieszkanie: 0% Mamy dwa mieszkania: pierwsze 0%, drugie 1% Mamy cztery mieszkania: pierwsze 0%, pozostałe 3 koszt 3% Ludziom nie będzie się opłacało trzymać większej ilości mieszkań, nawet dla wynajmu bo zrobi to konkurencję
@amantadeusz: Dodam od siebie jeszcze, że wszystkie półmózgi na tym tagu, które twierdzą, że kataster jest dobry, bo ceny mieszkań spadną, zapomina, że nawet jak uda im się kupić wtedy taniej to będą płacić podatek, który zniweluje tą zniżkę a z czasem nawet ją przewyższy, bo ten podatek nie jest jednorazowy tylko roczny.
@rm-rf: wszystko zależy jakby ten podatek wyglądał, diabeł tkwi w szczegółach. Nie wątpię, że lewactwo
To oczywiście działałoby w drugą stronę. Jeśli jakaś zapuszczona dzielnica nagle zrobiłaby się modna (tak jak np warszawskie Powiśle). Zaczęłaby się tam wprowadzać masa zamożniejszych ludzi. Powstawałyby nowe, ekskluzywne osiedla, a wartość nieruchomości mogłaby skoczyć i o 100% w dekadę. Samotne staruszki i zwykli pracownicy żyjący tam całe życie byliby siłą wypędzani wysokimi podatkami ze swoich mieszkań, zastępowani przez zamożniejszych korposzczurów czy tych słynnych Januszy biznesu.
Wszystko to oczywiście zmieniłoby się po wprowadzeniu absurdalnego podatku od wartości mieszkań. Wypędzałby on średniaków i biedniejszych z najlepszych dzielnic, zmuszając ich do życia w jakichś gettach, gdzie wartości nieruchomości byłby odpowiednio niższe.
To oczywiście działałoby w drugą stronę. Jeśli jakaś zapuszczona dzielnica nagle zrobiłaby się modna (tak jak np warszawskie Powiśle). Zaczęłaby się tam wprowadzać masa zamożniejszych ludzi. Powstawałyby nowe, ekskluzywne osiedla, a wartość nieruchomości mogłaby skoczyć i o 100% w dekadę. Samotne staruszki i zwykli pracownicy żyjący tam całe życie byliby siłą wypędzani wysokimi podatkami ze swoich mieszkań, zastępowani przez zamożniejszych korposzczurów czy tych słynnych Januszy biznesu.
Po 5-10 latach wszystkie miasta w Polsce byłyby już całkowicie podzielone na osiedla bogactwa i osiedla biedy, z zabetonowaną strukturą społeczną, z której jeszcze trudniej się wyrwać tym mniej zamożnym.
lewakface.png
#nieruchomosci #bekazlewactwa #antykapitalizm #libertarianizm #konfederacja #neuropa
By to obejść wystarczyłoby nie płacić podatki od pierwszego czy pierwszych 2 nieruchomości.
Komusze brednie, jeszcze powiedz, że to kułaki i szlachcice xD
Akurat gdzie jak gdzie, ale w Polsce mieliśmy tyle resetów majątków, że "od stuleci" to być może jest bogaty tylko kler albo inne stowarzyszenia.
To "bogactwo od stuleci" to przeważnie ciężka praca starych, w czasie gdy inni starzy "HEHE KOMBINOWALI" czyli kradli paliwo będąc jakimś prostym robolem albo wynosili materiały, dalej będąc
@Wiktorgg: bo wraz z wprowadzeniem podatku zwiększy się podaż mieszkań a popyt będzie ten sam. Dodatkowo umowy podpisywane są długoterminowo i nie możesz zmieniać czynszu z dnia na dzień.
@amantadeusz: zdecyduj się. Mniej zamożnym czy biednym? i przydałoby się ustalić jaki jest ten próg od którego jest się zamożnym skoro już posługujesz się taką terminologią bo jak słyszę że bogaty zaczyna się od 4k na łapę to lol.
@Wiktorgg: bo nagle znacznie zwiększą się koszty utrzymywania pustostanu co wrzuci dodatkowe mieszkania na rynek
Czyli:
Mamy jedno mieszkanie: 0%
Mamy dwa mieszkania: pierwsze 0%, drugie 1%
Mamy cztery mieszkania: pierwsze 0%, pozostałe 3 koszt 3%
Ludziom nie będzie się opłacało trzymać większej ilości mieszkań, nawet dla wynajmu bo zrobi to konkurencję
@rm-rf: wszystko zależy jakby ten podatek wyglądał, diabeł tkwi w szczegółach. Nie wątpię, że lewactwo
@amantadeusz: W stanach juz