Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Powszechnie twierdzi się, że #warszawa jest miastem bardzo nieprzyjaznym dla przyjezdnych. Często mówi się o niechęci czy nawet wrogości rodowitych warszawiaków do słoików. Ja akurat jestem dość mobilny i miałem w swoim życiu okazję pomieszkać dłużej w kilku miastach. O ile w przypadku Warszawy te zarzuty wydają mi się kompletnie bezpodstawne (przecież tutaj zdecydowana większość młodych ludzi to przyjezdni. Jeśli ktoś jeździ z naklejką "ja się tu urodziłem, a nie przyjechałem", to ewentualnie Seba z Pragi Północ, którego lista osiągnięć życiowych na tym się kończy), o tyle faktycznie jest w Polsce jedno miasto, o którym sam powiedziałbym, ze jest nieprzyjazne przyjezdnym. Mianowicie jest to #poznan.

Tak dziwnych i nieprzyjemnych ludzi jak w Poznaniu nie spotkałem nigdzie indziej. Ta ich dziwność jest tak wielotorowa, że aż trudno ją precyzyjnie opisać. Przede wszystkim rodowici poznaniacy kojarzą mi się z jakimś nieuzasadnionym poczuciem wyższości. Wydaje mi się, że mają problem z własną tożsamością - tak, jakby podświadomie odczuwali tęsknotę za Prusakami, których sami z Poznania pogonili, a jednocześnie czuli coś na kształt pogardy do Polski, do której sami przeciez tak bardzo chcieli ( ͡° ͜ʖ ͡°) Często słyszałem od nich gadanie w stylu "na wschód od Konina Azja się zaczyna", a jednocześnie na kilometr bije od nich kompleks Warszawy, która według tej kategoryzacji leży własnie w Azji ( ͡° ͜ʖ ͡°) Poza tym wydaje mi się, że żyja jakimiś nieaktualnymi mitami sprzed ponad 100 lat i lubią podkreślać, że Poznań to symbol gospodarności i porządku. No nie wiem. Ja jakoś tego nie dostrzegam. Czy taki gospodarny? Raczej podobnie jak reszta dużych miast w kraju. Porównywalny Gdańsk czy Wrocław stały się już raczej bardziej atrakcyjne pod kątem kariery zawodowej, o Wawie nie wspominając. A ten mityczny poznański Ordnung? Też jakoś tego nie widzę. To już taki Rzeszów czy Białystok, położone w głębokiej "Azji" zrobiły na mnie większe wrażenie pod tym względem.

Ciekawi mnie, czy są tu jakies inne poznańskie słoiki bądź ex-słoiki. Podzielacie te obserwacje czy ja po prostu wyjątkowo źle trafiłem?

#polska #polskiemiasta #pytaniedoeksperta #kiciochpyta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #609448a25a0849000ad36e4a
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Wesprzyj projekt
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: każdorazowe spotkanie na drodze samochodu z rejestracją PO kończy się jakimś pokazem debilizmu z jego strony p.t. "bo ja jestem ważniejszy/lepszy/szybszy (wybierz dowol... wróć! wybierz wszystko ;) )"
  • Odpowiedz
OP: @phoropher A widzisz ( ͡° ͜ʖ ͡°) Twoim zdaniem w jakiejś mierze to poczucie wyższości jest uzasadnione? Sama skąd pochodzisz? Bo ciekawi mnie, czy to, co opisałem, to przypadłość ludzi z Wielkopolski (na zachód od Konina oczywiście xd) czy z samego Poznania ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@dziczyznaa Nie jest to wstydliwy temat, po prostu nie mam konta, a lubię raz
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania Mieszkałem trochę na Śląsku, trochę w Wwa i teraz w Poznaniu. Niestety muszę się zgodzić, Poznaniacy maja dziwna manierę wywyższania się. Ponadto są bardzo niemili, poczynając od zachowania na drogach, kończąc na sprawach zawodowych.
Najlepiej wspominam Śląsk, choć byłem tam obcy nigdy nie spotkałem się z uszczypliwosciami lub jakąś niechęcią. W Poznaniu jestem 'swój' a i tak czuje się obco.
Warszawa to obecnie taka mieszanina, że ciężko mi coś powiedzieć.
  • Odpowiedz
Mieszkałem kilka lat w Poznaniu, teraz mieszkam w Warszawie i ani tu ani tu nie miałem negatywnych doświadczeń tego typu. Może zwyczajnie jesteś #przegryw i zwyczajnie ludzie Cię nie lubią.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania: dobra, rozumiem. Więc ja jestem z zupełnego wschodu Polski i znam kilka innych osób stamtąd: podkarpackie, świętokrzyskie, północ śląskiego. Odczucia są bardzo podobne do twoich i wyjątkowo zbieżne u kilku osób. U poznaniaków widać poczucie wyższości. Bardzo się dziwią czego ktoś ze wschodu tutaj szuka. Są bardzo zamknięci, a raczej hermetyczni. Ci których znam są też mało mobilni. Wakacje tylko tam gdzie jedzie pociąg (zima: Szklarska Poręba, lato: Międzyzdroje),
  • Odpowiedz
@Doktor_Rododendron @AnonimoweMirkoWyznania Bo my, hanysy, jesteśmy bardzo tolerancyjni. Lubimy ludzi i jesteśmy zaradnymi ludkami. Często porównuje się nas do Poznaniaków/Wielkopolan w kwestii uporządkowania i ordungu. A, i owszem, hanys przestrzega zasad i się do nich stosuje, o ile nie są głupie. Nie da się przyjąć bezkrytycznie głupich rozwiązań i ich akceptować. To g---t na naszej ślaskiej duszy. Wszystko musi mieć sens. Tak zwane "ręce i nogi". Tymczasem poznani przeze mnie
  • Odpowiedz
OP: @Doktor_Rododendron I z tego właśnie powodu wydaje mi się własnie bardzo przyjaznym miastem do życia. Nikt nie ma problemu z tym, że skądś przyjechałeś, bo sam jest w takiej samej sytuacji. Podobnie wygląda to na tzw. Ziemiach Odzyskanych. Mam bardzo pozytywne doświadczenia z ludźmi stamtąd. W takim Wrocławiu, Gdańsku czy na Mazurach nikt nie będzie wytykał Cię palcami, że się tam nie urodziłeś, bo sam nawet jeśli niby jest
  • Odpowiedz
jesteśmy lepsi od przegrywów, nie da się tego ukryć nawet pod płaszczykiem uśmieszków. tutaj zaczęła się Polska i źródło butnego narodu właśnie stad pochodzi. wielkopolska, nazwa mówi sama za siebie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: @dziczyznaa: @Doktor_Rododendron: Ja mieszkam w Poznaniu od kilku lat i nie mam zbytnio negatywnych doświadczeń. Ale pochodzę z Wielkopolski więc może jestem mniej "obcy". Chociaż może to, że Poznaniacy są trochę zamknięci na nowe znajomości ma jakieś odzwierciedlenie w rzeczywistości jak tak głębiej o tym pomyślę.

Co do "na wschód od Konina Azja sie zaczyna" czy też inne chyba niewspomniane powiedzenie "jak Poznaniak mówi że
  • Odpowiedz
@dziczyzna @Doktor_Rododendron @hoppbakke Mam podobne doświadczenia po mieszkaniu w Gdn. Jestem Poznaniakiem z dziada pradziada wiec gwarę znam dobrze i mam ją praktycznie we krwi. Tym samym gdy przeprowadziłem się do Gdn to od razu spotkałem się wręcz z reprymendami, że tak się nie mówi. Gdy setny raz coś takiego usłyszałem to w końcu odszczeknąlem się: Wiecie co? Komuniści bardzo tępili regionalizmy. Podsumowując może i jesteśmy zamknieci/hermetyczni ale jest
  • Odpowiedz
jako endemiczna pyra z chęcią odpiszę
-tak - czuliśmy/czujemy się lepsi i ma to swoje podłoże. kiedy w okresie późnej komuny i przemian w Polsce wszystko wyglądało bardziej jak w kraju IIIgo świata u nas było w miarę normalnie. Porządek, ład przestrzenny, planowanie, generalnie jakaś wizja. Dziś tego nie widać do czego przyczyniła się również Wa-wa (o tym dalej) ale i nasze wspaniałe wybory (globerals i tęczowy). generalnie w poznaniu na tle
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: nie wiem, mam zero zdania o nich. Średnio wierzę, że Polacy się różnią w zależności od miast. Tylko tyle, że Poznaniacy używają tego upośledzonego "tej" i ich gwara powoduje u mnie ciarki żenady.
  • Odpowiedz
@siona Apropos ładu przestrzennego to moim zdaniem nadal jesteśmy sporo do przodu w porównaniu z Gdn czy Wro (w tych miastach mieszkałem wiec mam porównanie). O zieleni miejskiej nie wspomnę. Jest zadbana i przede wszystkim przez większość roku coś w Poznaniu kwitnie.
  • Odpowiedz