Wpis z mikrobloga

@kennyskrrt: bierz dębice, albo dopłać do nexenów, albo kleberów, a najlepiej w ogóle wziąć coś z półki premium typu continental, bridgestone, goodyear, albo michelin w zależności gdzie częściej będziesz się poruszał, no chyba że samochód typu gruz, tylko do jazdy po mieście, to każde dadzą radę. Najważniejsze co musisz wiedzieć, że opony bardziej zimowe będą Ci pływać latem, a bardziej letnie będą mieć wydłużoną drogę hamowania zimą. Continental chyba jest najbardziej
@kennyskrrt: No za te 200zł to bym poszedł w Nokiany właśnie. Tutaj na mirko dużo ludzi gada, że "ruski syf co to po sezonie się rozlatuje" ale wydaje mi się że po prostu mieli pecha. Ja jeździłem na zimowych Nokianach i były świetne, w "drugim" aucie którym czasem jeżdżę to są właśnie całoroczne Nokiany Weatherproof i są spoko- na suchym, deszczu czy śniegu dają radę (niegórskim oczywiście). Jedynie jak naprawdę jest
@ZlodziejBilonownic:

śniegu dają radę (niegórskim oczywiście)


co Ty mirek piszesz, przecież stara generacja nokianów, to chyba najbardziej zimowe z całorocznych, a skoro nawet na michelinach (najbardziej letnie) da się w góry objechać (tylko tak jak pisałem, ze względu na drogę hamowania trzeba jechać z głową), to tym bardziej na takich nokianach nie będzie żadnych problemów ¯\_(ツ)_/¯