Wpis z mikrobloga

@Xwolf66: chyba tylko śmierć. Staram się rozsądnie korzystać z używek, na ten moment uzależniony jestem tylko od nikotyny (nadal) i to mi przeszkadza.
Nie chciałbym i chyba nie odnalazłbym się w kompletnej trzeźwości, chociaż kto wie, może kiedyś.
  • Odpowiedz
@Xwolf66 To już się stało,bo kolejny raz mialem zagrozenie życia i następnym razem się już raczej nie uda.
Teraz muszę żyć w trzeźwości,ale tym razem się przyłożyłem do tego bo z terapeuta.
Jestem czysty jak łza ponad miesiąc i nawet konia nie biłem przez ten czas.
  • Odpowiedz
@Xwolf66:
U mnie to samo jakoś się ogranicza stopniowo. Po latach jarania, stwierdziłem, że mi się to w dużej mierze znudziło i teraz palę od święta, podobnie z alkoholem.
Jeśli chodzi o psychodeliki to też straciłem nieco nimi zainteresowanie i mam wrażenie, że to co miały mi do przekazania to przekazały, reszta to moja praca nad sobą na trzeźwo.

Nie powiem, czasami uprzyjemniłbym sobie życie czymś typu kratom lub fenibut, ale skutecznie powstrzymuje mnie świadomość, że znieczulacze w dłuższej perspektywie wywierają efekt odwrotny, no chyba, że brane od święta, ale z tym może być
  • Odpowiedz